Karuzela spraw

Kartka z kalendarza, miesiąc, luty, morze, plaża

Kolorowy zawrót głowy

    Kolorowy kręciołek porusza się rytmicznie, całe szczęście że nie wiruje jak oszalały, chyba dzisiaj dostałam jakąś dyspensę, bo tylko dystyngowana karuzela spraw ważnych i ważniejszych kręci się wywołując kolorowy zawrót głowy.

    Można pomyśleć, że to komfortowa sytuacja gdy tematy i pomysły są na wyciągniecie ręki, ale jak zwykle medal ma dwie strony. Nawet mnogość tematów może być problematyczna, bo nie wiadomo który wybrać, jeden ważny, drugi ważniejszy i… pulsujący ból głowy wskoczył z bocznej orbity wypierając wszystkie ważności w trymiga.

Zdrowie jest najważniejsze

    Zdrowotne kwestie zostały pominięte nie miały swojego krzesełka na karuzeli spraw ważnych, więc ból głowy był co prawda niespodziewany, ale jednocześnie przypominał o tym co tak naprawdę jest ważne. Trochę już ochłonąwszy z pierwszego wrażenia, przywołałam myśli do porządku,  o dziwo w ogóle nie protestowy tylko ustawiły się karnie jak na placu apelowym i ani drgną, czekając na dalsze dyspozycje.

    Stwierdzam z zaskoczeniem, że ból głowy się nie nasila, mało tego jakby się rozpłynął, pojawił się żeby powiedzieć, dzień dobry? Oczywiście nie będzie żadnego dramatyzowania z powodu jego równie nagłego jak pojawienie,  zniknięcia, jedynie refleksja nad rzeczy i spraw porządkiem.

    Stanął mi przed oczami obrazek, nie jeden zresztą, różnorakich dolegliwości jakie miewałam w przeszłości. Niektóre były tak dotkliwe, że utrudniały poruszanie i wykonywanie najprostszych życiowych czynności, a inne chociaż może pomniejsze i może mniej fizycznie bolesne to z kolei odciskały się na duszy niczym piętno.

    Każdy ma taki własny kręciołek, osobisty zestaw bólu fizycznego i psychicznego, który pojawia się w różnych konfiguracjach w zależności od okoliczności. Kiedy wsiadamy do takiej cierpiętniczej karuzeli to trudno ją zatrzymać, a jak się rozpędzi to w jej wirze nie widać już niczego poza własnym szaleństwem.

    Zdarzało się nie raz, że lądowałam na takiej karuzeli i kręciłam się w kółko nakręcając się jeszcze bardziej, aż do dnia gdy życie wylało mi kubeł zimnej wody na rozgorączkowaną głowę. Akurat był to piękny słoneczny dzień, ale zupełnie go nie widziałam zapatrzona w siebie i ten ból fizyczny, egzystencjalny i każdy jaki można wymyślić, było tego tak dużo, że już z trudem mieściło się na moich ramionach.

    Wyszłam na spacer, nie dla przyjemności, raczej z poczucia obowiązku, zapakowałam dziecko do spacerowego wózka, torba na zakupy i ruszyłam do pobliskiego sklepu. Zagłębiona w czarnym korowodzie myśli nie dostrzegałam budzącej się do życia przyrody, ciepłych promieni słonecznych czy lekkiego ożywczego wiaterku, maszerowała chora ludzka maszyna.

    Do dzisiaj nie wiem jak to się stało, że ją dostrzegłam, szła popychając spacerówkę, może jej radosny śmiech, albo ciepłe słowa kierowane do dziecka zwróciły uwagę, ale ja dostrzegłam. Przez moje ciało przeleciał dreszcz, trudno określić co w nim było, ale był niczym huragan, zabrał wszystkie czarne myśli, cały ból fizyczny przestał istnieć, zostało poczucie takiej bezgranicznej wdzięczności, że jeszcze w tej chwili ją pamiętam  Ta chwila wywróciła całą konstrukcję i przywołała prawdziwy porządek rzeczy.

    Tego dnia, gdy zobaczyłam spokój tej kobiety, która przemawiała do swojego niepełnosprawnego dziecka z łagodnością w której nie było ani krzty bólu lecz miłość i ciepło, wszystkie moje bóle zniknęły. To była magiczna chwila wiedziałam, że jest ważna, szłam popychając swoją spacerówkę i dziękowałam za tę lekcję, za przywołanie do porządku i byłam szczęśliwa…

Chwilowy ból głowy

    Ilekroć dopada mnie cierpiętniczy nastrój, wiem że jest to chwilowy ból głowy, bo nie ma nic stałego i wszystko przemija, tak samo odlatują złe i dobre chwile. Zostaje jedynie to co warte przechowywania w kuferku pamięci, a tam nie ma tych chwilowych dolegliwości.

    We własnym pamięciowym skarbcu, jak w każdym pomieszczeniu tej rangi znajdują się jedynie najcenniejsze precjoza, nie ma tam tych drobnych malutkich dylemacików z codziennego kręciołka…

Irena Majoch

 62/365  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!