Jedna taka szansa niepowtarzalna na życie

Zapatrzeni w siebie

    Jak ćmy do światła ciągniemy szeregiem, równiutko jeden za drugim zapatrzeni w siebie, w szanse na szczęście i spełnienie ten jeden raz, a potem drugi, trzeci i jeszcze raz.

    Każdego Poranka otwiera się księga dnia i kolejna szansa na niepowtarzalne przeżycie nie jednej, ale wielu chwil, aż żal nie korzystać, a jednak…

Wstrzymam się …

    To bardzo ciekawa koncepcja, wstrzymać się od życia, czy to jest możliwe, pewnie tak jak wiele innych udziwnień, niuansów i zamysłów. Tak do końca to chyba się jednak nie da wstrzymać od życia, bo to ani chybi wiązałoby się ze śmiercią, pewnie więc chodzi o powstrzymanie się od jakichś działań.

    Takie wstrzymywanie się od wykonania czynności, którą akurat teraz należałoby wykonać, jest być może wygodne, praktyczne, ale czy w ogólnym rozrachunku wychodzi to nam na dobre? Możliwe, że siedzimy w swojej sferze komfortu i jest tam milusio, fajniusio i przyjemnie, ale nadal jest to tylko zapiecek. Nie dość, że nasz osobisty rozwój został przystopowany to jeszcze dostaliśmy zatwardzenia, bo nie zareagowaliśmy w porę.

    Cóż na zaparcia jest parę metod, można zacząć od najprostszej czyli nawodnienia, przyda się woda mineralna, soki owocowe, warzywne to tak na początek, bo reakcja organizmu jasno pokazuje, że doszło do zakłócenia jego funkcjonowania. Powiesz, co to ma wspólnego z powstrzymaniem się od podjęcia działania w jakiejkolwiek kwestii?

    Odpowiedź jest bardzo prosta, nic samo nie znika jak kamfora, jedynie oddala się w czasie, to co nie zostało zneutralizowane w tej chwili, przybędzie po swoją zdobycz prędzej czy później, być może nawet w innej formie, wówczas powiesz nie miałem wyjścia, albo miałem nóż na gardle czy coś w tym stylu co jasno potwierdzi ograniczone pole manewru. Wówczas nie szukaj winnego, bo wszystko ma swoją kolej, zdarzenia, sytuacje następują jedna po drugiej warto mieć tego świadomość i zwyczajnie przyjąć odpowiedzialność tak za działanie jak i wstrzymanie się.

    Nie ma w tym niczyjej winy dzieje się co ma się dziać, życie się toczy - nie powstrzymuje, więc bierzesz głęboki oddech i żyjesz, bo to Twoja jedna taka szansa na życie. Kiedy trzymasz je w garści widzisz jak wiele prezentuje barw, dźwięków ile w nim emocji, możesz je dotknąć, ugniatać jak plastelinę lub czule przytulić, objąć ramieniem i stać się jednością.

Co zrobić z tym życiem?

    Sami decydujemy co robimy z tym życiem, nawet jeśli ktoś pokazuje palcem co mamy robić, to przecież my to robimy lub nie. Może uważasz, że wymówka w stylu  takie było polecenie, rozkaz, prośba, zrobiłam to dla niego, uwalnia od jakiejkolwiek odpowiedzialności przed życiem?

    Życie nie interesuje się gierkami słownymi, tutaj złote głoski niewiele pomogą, bo na tej szali jest ważone zło i dobro, nienawiść i miłość…  to proste ważenie.

Irena Majoch

 238/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!