Strach ma wielkie oczy… ale to tylko oczy.

Inspiracja

    Strach ma wielkie oczy... Skreślam te parę słów zainspirowana przez osobę, która od wielu już lat mieszka poza Polską, w innym kraju przesiąknięta inną kulturą, tradycją… ale strach przed wykonaniem kolejnego kroku towarzyszy jej taki sam jak ten mój i Twój. Ta sama obawa, że nie wyjdzie,  nie uda się klapa i co wtedy? Strach przed porażką , taki sam chociaż miejsce inne, bo to jedyny bagaż, który ciągniemy za sobą na drugi koniec świata. 

    Bagaż doświadczeń, przeżyć, przekonań to wszystko kłębi się w głowie i nie ważne gdzie mieszkasz, ile masz lat strach będzie zawsze z Tobą, jeśli tylko mu na to pozwolisz… Nie ma co się oszukiwać,  kolejny krok wiąże się z niepewnością, którą każdy przerabia na swój sposób, to kwestia bardzo indywidualna, bo przecież jesteśmy ze sobą od narodzin i wielokrotnie z tą niepewnością mieliśmy do czynienia. 

Pytanie tylko kto rządzi w tym związku?

Kiedy władanie przejmuje niepewność, bardzo szybko zaprzyjaźnia się ze strachem, on leci jak pszczoła do ula i chwyta ile się da. Zresztą ma wielu pomocników, wszak nie żyjemy w próżni spotykamy wiele osób rodzice, rodzeństwo, małżonkowie, dzieci, przyjaciele, znajomi, współpracownicy… osoby nam bliskie i dalsi znajomi, często zupełnie nieświadomie wspierają strach, chociażby tzw. krytyką dla Twojego dobra.  

Żyjąc w takim otoczeniu nawet nie wiesz kiedy nasiąkasz tym strachem, a on rośnie w siłę jak Pasibrzuch, domaga się coraz więcej i więcej pożywienia i utwierdza Cię w przekonaniu, że nie dasz rady… Pasibrzuch jest dobrotliwy powtarza, że to dla Twojego dobra, bo przecież jesteś za młody, za stary, nie masz doświadczenia, albo masz go zbyt wiele, jesteś za słaby, albo za silny… Pasibrzuch dba o Ciebie, a Ty dajesz się nabierać na jego łagodny ton , bo przecież on tak dla Twojego dobra… 

Nie łudź się sam sobie nie pójdzie, jesteś jego żywicielem, chociaż nawet nie zdajesz sobie z tego sprawy, stałeś się jego poddanym, a on Twoim Panem! Strach – Pasibrzuch, ma kolegę,  hienę i kanalię o mentalności psa ogrodnika, ten również podsuwa paraliżujące treści, ale do tego jeszcze sączy jad złośliwości, zawiści i to jest jego deserek. A Twój strach, aż iskrzy i sieje nieszczęście na lewo i prawo, robisz jeden krok do przodu, ale zaraz dwa do tyłu, szamoczesz się i nienawidzisz świata, bo wszyscy są przeciwko Tobie. 

Z Tobą jest tylko On – szkaradna pokraczna postać, która przywdziewa fałszywy uśmiech i raczy Cię pochlebstwami, Twoje oczy zalewa bielmo nienawiści i pięści zaciskają się do bitki  z całym światem … Oczywiście w każdej chwili możesz powiedzieć… a Panu to już dziękujemy ! Tak od razu nie zrezygnują, przyczają się, by znienacka powrócić, będą kąsać i o sobie przypominać… ale kiedy już wiem, że nie są po mojej stronie mogę świadomie zaprosić do współpracy profesjonalistę. 

    Tak, profesjonalistę, bo przecież strach jako emocja ma też swoje pozytywy – ostrzega przed niebezpieczeństwem wzmagając czujność, ostrożność. Taki właśnie strach, jest po mojej stronie, partner, ostrzegawcze światełko i dźwięk dzwonka, z takim strachem można współżyć, każdy robi swoje i nikt na nikim nie żeruje. Każdy  zna swoje miejsce, bo to ja je wyznaczam, a nie na odwrót.

Irena Majoch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak spełniać marzenia? 4 proste kroki do szczęścia.

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Wypełnianie ankiet - prosty sposób na dodatkowy zarobek