Hipokryzja i socjotechnika - dobry człowiek

Plaża, morze, pień drzewa

    Mam mało czasu w życiu ... Dzień budzi się rześkim porankiem, a moje refleksje zupełnie nie przystające do tego pięknego daru natury. Wylewa się z gardła mazia żygowinowa i trudno pozbyć się obrzydzenia do otaczającego świata.

    Komunikacja między ludzka staje się z dnia na dzień coraz trudniejsza bo wszechobecny fałsz wyłazi na światło dzienne i przesłania słoneczne promienie. Jak żyć… rzec, by się chciało cytatem już dość wyświechtanym , ale odpowiedzi przecież nie usłyszę więc po co rzucać te słowa na wiatr.

        Świat w którym świętojebliwa hipokryzja i socjotechnika tak głęboko zakorzeniły się w naszym życiu, że nawet już tego nie zauważamy. I standardem staje się… mówisz jedno, myślisz drugie robisz trzecie… Nie chcę takiego świata i nie ma mojej zgody na takie traktowanie drugiego człowieka.

    W dość popularnym filmie jeden z głównych bohaterów miał zwyczaj mawiać… moje słowo droższe pieniędzy… w takim świecie zostałam wychowana i takie wartości zostały mi wpojone. Jeśli coś mówię to odpowiadam za swoje słowa, obiecuję to wywiązuję się… To takie proste.

    Wydawałoby się, ale nie w tym świecie kiedy otumanieni wachlarzem możliwości materialnego dobrobytu potrafimy okradać najbliższych, oszukiwać. Natomiast w każdej relacji potrzebny jest papier na potwierdzenie tego co mówisz lub mówią do Ciebie, bo inaczej to jesteś w czarnej d…

Brak podkładki to najbliższa osoba stanie przed Tobą i prosto w oczy będzie śmiała się z Twojej naiwności i rzuci Ci w twarz… a udowodnisz mi to? Urzędnik, dyrektor, prezes... powie prosto w twarz świadomie tego nie uczyniłem, sytuacja się zmieniła, może rzuci przepraszam … a Ty nie masz „papiera” na potwierdzenie obietnic, ustaleń…

    Patrzę na ten świat pełen świętojebliwych hipokrytów co to rączki składają do modlitwy, biegają do świątyni, a kopią najbliższych. Patrzę na nich, gdy lecą do roboty i tam kopią współpracowników zgodnie z zasadami socjotechniki i uważają, że wszystko jest w porządku.

    Patrzę i zastanawiam się dlaczego w takim razie , skoro wszystko jest w takim porządku… zalewają się trunkami wszelkiej maści, wspomagaczami i innym przymulającym świństwem… dlaczego? Bo coś nie pasuje? Bo trzeba odepchnąć od siebie ten obrzydliwy świat w którym nie da się… żyć.

    Ale to nie świat, to Ty jesteś obrzydliwy sam dla siebie i tego robaka co toczy Twoje trzewia musisz zalewać i spychać w nicość swojego wnętrza, by znowu wstać i ruszyć w kolejny dzień dżungli, gdzie walczysz o przetrwanie depczesz słabszych, by wyrwać dla siebie banana , zdobyć kolejną pomarańczę i zostać królem dżungli.

Oczywiście, że są dotkliwe w codziennym życiu kopniaki, ale kiedy patrzę na tych co kopią, robi mi się zwyczajnie ich żal…

Małe robaczki, które w sieci życia gryzą, kopią, plują udając piękne szlachetne stworzenia…

Małe robaczki, które stosują wszelkie możliwe słowne łamańce, by nazwać siebie dobrym człowiekiem… tylko dlaczego inni o nich tak nie mówią?

Małe robaczki mówią… jestem dobrym człowiekiem używają złotych zgłosek, by wypowiadać te słowa, ale są one tak puste, że wiatr szybko je porywa.

    Tak, to twierdzenie… jestem dobrym człowiekiem, słyszałam wielokrotnie z ust ludzi, którzy mówili tak o sobie, by tym stwierdzeniem przykryć swoje czyny. Mawiają jestem dobrym człowiekiem, bo czynię jedynie dobro czyli cokolwiek robię to dla dobra drugiego człowieka, bo tylko ja wiem co dla tego drugiego człowieka będzie dobre… no i jest ok.

Przepraszam, ale dla mnie nie jest okey i z tą nie zgodą na świat bez odpowiedzialności za gesty, słowa, bez szacunku dla drugiego człowieka, pozostanę już do końca, a w swojej naiwności nadal będę kształtować, swój mały świat w którym miłość jest najważniejsza, a dłoń wyciągnięta jest pomocna …

Irena Majoch

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!