Zmierzchem malowane

Kieliszki, plaża

Historia miłości szczerej, prawdziwej, szalonej w trzech odsłonach.

EPIZOD – ONA

    Nienawidzę Cię ... słowa wypełniają jej głowę, powtarzane rozsadzają od środka, dudnią zagłuszając jakąkolwiek inną myśl. Biła zaciśniętymi pięściami powietrze, aż natrafiła na opór, brzęk rozbijanego szkła zatrzymał na chwilę karuzelę w głowie ...

    Patrzyła na czerwoną kałużę upstrzoną drobinami szkła ... tłuczone szkło - to na szczęście. Nie tym razem, nie teraz ... jakie szczęście?? pyta, ... że zostawił ją dla tej lafiryndy??

    No, tak nie był Ciebie wart ... już słyszy te pocieszające gadki, albo z innej beczki ... myśl pozytywnie, jutro będzie lepiej!! a co mnie to teraz obchodzi!! krzyczy do własnych myśli, w rozszalałym widzie zaczyna sprzątać resztki kieliszka i rozciera energicznie czerwoną plamę wina na jeszcze większą powierzchnię, co doprowadza ją do furii. W ataku bezsilności rozdeptuje czerwoną maziaję, z impetem tupiąc nóżkami jak dziecko w napadzie histerii, wykrzykując przy tym, że łajza w trzy dupy rąbana i coś tam, coś tam czyli słowa których nie będzie w stanie powtórzyć.

    Kiedy już skończyła swoją wyliczankę wyzwisk i nowych imion nadanych lubemu, opadła zmęczona na fotel i tępym wzrokiem zapatrzyła się w dal, czyli w nic. Odszedł ot, tak po prostu ... spakował się i odszedł ...

    Powiedział, musimy od siebie odpocząć, zastanowić się. Nad czym, On chce się zastanawiać!! Ona wie, to żadna przerwa, odszedł do tej zołzy, tchórz - nie miał nawet odwagi przyznać się do zdrady. Krwiożercze myśli zaczęły zalewać jej oczy, zemsta, zemsta na nim, na niej ta wizja trochę ją ożywiła. Tak, zemsta - zimny spokój rozlał sie po jej członkach, a na twarzy pojawił się lodowaty uśmiech, takiej mnie nie znałeś!! 

    Od czego zacząć , plan, tak potrzebny jest plan ... a może On wróci, może poczekać, zacisnąć zęby, bo przecież nic się nie stało. Wyprowadził się do kolegi, chce sobie przemyśleć, poukładać trochę się wyciszyć, przecież nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Pewnie, że nie ma , tylko ten długi jasny włos, tlenionej blondyny na jego swetrze, ten obcy zapach perfum z którym wracał po naradach.

     Ma teraz uznać, że nic nie wie, nie rozumie, nic się nie stało i czekać na jego powrót?? A może błagać, by wrócił?? Przeżyli razem parę lat, no już prawie dziesięć - jak szybko to zleciało. Dziesięć lat temu zdecydowali się na wspólne życie. Byli tacy zakochani, wszystko robili razem, spędzali każdą wolną chwilę w swoim towarzystwie, śmiali się, rozmawiali, kochali się ... napisał dla niej wiersz. 

    Prawdziwa miłość, tyle trudnych i pięknych chwil ... których już nie ma, tylko ten ból, łzy, ściśnięte gardło, ciężar w sercu i chaos w głowie. Chaos i walka, żądza zemsty i pragnienie nadziei, że wróci i będzie jak było. Wirujące myśli, otchłań bez wyjścia ... trwa w odrętwieniu przypominając woskową postać. Drgnęła ... Dźwięk dzwonka, myśl "WRÓCIŁ" w jednej sekundzie poderwała się do lotu, nie wiedzieć kiedy znalazła się przy drzwiach ...

EPIZOD - TA DRUGA 

    Kocham Cię ... powtarzała, wpatrując się w drzwi wejściowe, trwała tak nieruchomo już dobrą chwilę, jakby obawiając się spłoszyć swoje szczęście, które właśnie za chwilę wejdzie tymi drzwiami do jej mieszkania i już pozostanie. On przekroczy próg, aby pozostać z nią na zawsze , tak jak obiecał!! 

    Nareszcie, zaczynała już tracić nadzieję, że kiedykolwiek podejmie tę decyzję i zostawi beznadziejną rozmemłaną kobietę, z którą poza podpisanym, kiedyś papierem nic już go nie łączy. Bo niby, co takiego mężczyznę jak On, może łączyć z takim garkotłukiem, co to całymi dniami miesza w tych rondelkach, a w niedzielę domaga się spaceru po deptaku, żeby cały świat podziwiał jak z mężem pod rękę paraduje!! Tak, była tą drugą, ale już nie będzie - te parę miesięcy przemknęło jak jedno westchnienie ...

    Połączył ich seks, cudowna wyzwolona potrzeba spełnienia ... Ona po ledwo zakończonym związku, On na rozdrożu ... spotkali się zaiskrzyło. Niczego nie planowała, ale pragnęła z nim być, zasypiać w jego objęciach i budzić się o poranku u jego boku. 

    A jednak zakończyła ten związek, gdy po miesiącu powiedział, że jest żonaty, ale od dawna nic ich nie łączy, żona go nie rozumie, myśli o rozwodzie i coś tam coś tam ... Nie chciała wiązać się z żonatym facetem, same z tego problemy dlatego od razu postawiła sprawę jasno, albo ja, albo ona. Koniec!! 

    Po dwóch tygodniach pojawił się z kwiatami i jasną deklaracją, poprosił o czas ... zgodziła się, z nim było tak cudownie dlaczego miała się tego pozbawiać. On też jej pragnął ... sypialnia znowu kipiała magnetycznym erotyzmem ... przy nim czuła się spełniona, a senne marzenia eksplodowały w blasku świec ... Musiała, chciała o to zawalczyć! 

    Spotykali się potajemnie, czuła to chociaż On tego nigdy nie okazywał, zachowywał się swobodnie, naturalnie bez pośpiechu, czuła się przy nim najważniejsza. Emocje, ależ emocje czuje piekące rozpalone policzki ... została w domu, aby Go powitać, zresztą i tak nie mogła się skupić, aż trzęsie się cała!! 

    Nie sądziła, że będzie to, aż tak przeżywać ... przecież uzgodnili, że przeprowadzi się w środę po południu. Zaczyna zmierzchać ... jeszcze trochę ... są korki, to pora powrotów do domu po dniu pracy, trochę to potrwa ... spokój, spokój, nie może się tak nakręcać ... Pewnie ta dziunia, jakieś sceny robi, może stara się go zatrzymać ... Nigdy o Niej nie rozmawiali, nie pytała. Uznała, że jej nie ma i już , a teraz ten nie istniejący element może stanąć na drodze do szczęścia? ...

Dźwięk dzwonka, przerwał jej rozważania "JEST" w jednej sekundzie pokonała przestrzeń korytarza i nie wiedzieć kiedy znalazła się przy drzwiach...

EPIZOD – ON 

    Oczy tej małej jak dwie perły w niemym zachwycie, tylko Ona się liczy ... Ona jest najważniejsza, wszystko inne nie ma znaczenia ... Już wie, że to za nią oddałby życie ...

    W jednej chwili wszystko stało się jasne, uleciały za i przeciw! Spokój ... błogi spokój i ta pewność miłości. To miłość? Lekko ... słońce ... włosy rozwiewa wiatr, jej uśmiech, dłonie - jej dłonie wyciągnięte ... zaraz ją chwyci w objęcia, przytuli ... poczuje jej zapach ...

Nie ... krzyczy z całej siły ... ciemna mazista fala zalewa jej postać i czarna czeluść wciąga ją ... BÓL ... przeszywający. Jej dłoń, czuje dotyk, nie ... wysuwa się i znika w ciemności ... BÓL ... potworny ... NIC ...

- Żyje?

- Jest nieprzytomny, ale żyje ... miał dużo szczęścia!! To cud, że żyje!

- Karetka już jedzie! A co z tym drugim? ...

- Tylko poobijany ...

- No, no dużo nie trzeba, tylko jedna chwila nieuwagi i masz Pan ... gdyby nie te poduszki to trup na miejscu.

- Widział Pan jak to się stało?

- Widzieć, to nie widziałem, ale łomot był straszny tośmy ze szwagrem od razu tu przylecieli, no i dobrze, bo byłby się chłop udusił!! ..

- O, patrzcie już go zabierają ...

    Przeraźliwy dźwięk charakterystycznego sygnału zagłuszył i przerwał dalsze rozmowy ... ambulans przebijał się przez zakorkowaną ulicę w kanonadzie dźwięków i błysku świateł ...


Irena Majoch 


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak spełniać marzenia? 4 proste kroki do szczęścia.

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Wypełnianie ankiet - prosty sposób na dodatkowy zarobek