Wsadź emocje do kieszeni - Nieznajomość prawa szkodzi
Emocje schowaj do kieszeni, bo w sądzie liczą się fakty, artykuły i paragrafy im szybciej przyswoisz tę wiedzę, tym szybciej zwiększysz swoje szanse na sukces. Natomiast nieznajomością prawa możesz sobie jedynie zaszkodzić.
Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie
"Sąd sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" to cytat ze znanego filmu, można się z niego śmiać, wszak to komedia, można spojrzeć z niesmakiem, ale można też przez chwilę zatrzymać się nad tymi słowami. W znanej scenie z filmu „Sami swoi” matka wypowiada cytowaną kwestię wręczając synowi wyjeżdżającemu do sądu dwa granaty jako argument ostateczny. W żadnym wypadku nie zachęcam do tego rodzaju działań, ale warto wiedzieć jakie mamy prawa i co w określonej sytuacji można zrobić.
Wydawałoby się, że w dobie internetu podstawowa wiedza o relacji obywatel-sąd nie stanowi problemu, ale nie do końca. Okazuje się, że emocje potrafią tak zamieszać w głowie, że to co wydaje się jasne, proste zwyczajnie znika i głupota, goni głupotę, nic tylko za głowę się chwytać.
Przyjmij odpowiedzialność
Jeśli problem jest trudny, skomplikowany i nie możesz go w tej chwili rozwiązać, to przede wszystkim przyjmij za niego odpowiedzialność. Nie ma co zrzucać odpowiedzialności na innych, nic nie dzieje się bez przyczyny, nie ma więc powodu udawać, że nas to nie dotyczy, że winni są inni. Tego rodzaju postawa zatruwa wnętrze i odbiera jasność postrzegania rzeczywistości, przez co zamiast znajdować rozwiązania eskalujemy konflikt, a problem narasta. Natomiast przyjęcie odpowiedzialności otwiera drzwi do uzyskania pomocy w rozwiązaniu problemu. Warto pamiętać, że sukces zależy również od umiejętności radzenia sobie z porażkami, więc powiedz: Tak jestem odpowiedzialny, co mogę zrobić tu i teraz, aby problem rozwiązać korzystnie dla mnie.
Najgorsze co można zrobić, to schować w głowę w piasek i udawać, że nic się nie dzieje. Dzieje się i nie zniknie. W życiu wydarzają się różne sytuacje, z którymi związane są określone konsekwencje. Może są to problemy w pracy, w małżeństwie, finansowe czy jakiekolwiek inne, jeśli nie udało się ich rozwiązać w drodze negocjacji, to prędzej czy później trafią do sądu. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że spór ma rozstrzygać ktoś niezależny skoro obie strony nie znajdują płaszczyzny porozumienia.
Skoro sprawa trafia do Sądu, który działa na określonych zasadach to warto, co nie co o nich wiedzieć. Podstawowa zasada to przestrzeganie terminów i odbieranie korespondencji.
Pamiętaj: zawsze odbieraj polecone pisma z Sądu i przestrzegaj terminów
Unikanie odbioru pisma sądowego – to tworzenie dodatkowych problemów . Odbierając takie pismo zwyczajnie dowiesz się o co chodzi i możesz coś z tym zrobić? Masz możliwość odpowiedzi, wniesienia sprzeciwu czy podjęcia innych działań w zależności od sytuacji w terminach, które są w piśmie określone. Dajesz sobie szansę na obronę i działanie
Darmowe porady prawne
Trudno jest posiadać wiedzę na każdy temat i nie każdy może być prawnikiem, dlatego warto skorzystać z pomocy specjalisty. Oczywiście w zależności od wagi sprawy, ale zawsze należy szukać pomocy. Często w emocjonalnym zagubieniu nie wiadomo gdzie się zwrócić, od czego zacząć, czasem brakuje środków finansowych na porady prawne wówczas można zacząć od porad darmowych.
W internecie można znaleźć porady, wskazówki na każdy życiowy temat tak na forach dyskusyjnych jak i na stronach kancelarii adwokackich oraz mediach społecznościowych. Oczywiście potrzeba trochę czasu, aby znaleźć odpowiedź na indywidualne pytanie, czy wyjaśnienie konkretnej kwestii, ale jest to możliwe.
Prostszym sposobem jest skorzystanie z pomocy stacjonarnej darmowego biura porad prawnych, które działają z przy urzędach miasta. Można tam uzyskać zupełnie darmową poradę, która będzie cenną wskazówką.
Gdzie szukać darmowej porady prawnej
- w starostwie powiatowym,
- w urzędzie gminy,
- w urzędzie miasta,
- na stronach internetowych urzędu starostwa powiatowego i urzędów gmin na obszarze tego powiatu,
- na stronie o nieodpłatnym poradnictwie obywatelskim https://www.gov.pl/web/nieodplatna-pomoc
Korzystanie z dostępnej wiedzy jest zdecydowanie lepszym rozwiązaniem niż udawanie, że nic się nie dzieje. Wiem to z własnego doświadczenia, a w czasach przed internetem było to zdecydowanie trudniejsze. Przytoczę tu historię, która wydarzyła się naprawdę wiele lat temu i dotknęła bardzo młodą osobę, jaką wówczas byłam na samym starcie, tak zwanej kariery zawodowej.
Dostałam umowę na okres próbny w dziale służb pracowniczych, zależało mi, więc się starałam. brak życiowego doświadczenia nadrabiałam pracowitością, ale jak to mówią dobrymi chęciami piekło wybrukowane. To były lata osiemdziesiąte, czasy kartek i pustych półek.
W ramach akcji zimowego zaopatrzenia pracowników sprowadzaliśmy jabłka, cebulę, ziemniaki. No i na tych ziemniakach to się nieco przejechałam!!. U nas nie obrodziły, więc kilkadziesiąt ton przyjechało z innego województwa.
Niestety tak szybko jak trafiały do domów naszych pracowników, tak szybko oni trafiali do mnie z awanturą. Okazało się że ziemniaki są zgniłe. Kilkadziesiąt ton niejadalnych ziemniaków.
Sytuacja trudna, ale wezwany rzeczoznawca sporządził protokół, który jasno mówił, że sprzedano nam przemysłowe ziemniaki, powinny trafić do gorzelni koniec kropka. Stąd nasza odmowa zapłaty.
Pamiętam moje zdenerwowanie, byłam tak roztrzęsiona, że nie potrafiłam zebrać myśli, jednakże moja Pani Mecenas ze stoickim spokojem i uśmiechem na ustach powiedziała, proszę jedynie odpowiadać na pytania sądu.
Strona przeciwna stawiła się bardzo licznie, sześcioosobowa ekipa, z teczkami i dzikością spojrzenia. W trakcie posiedzenia, ciągle mieli coś do powiedzenia,przeważnie nie na temat, albo rzucali jakieś pretensje, emocjonalne argumenty. A my jak trusie tak Wysoki Sądzie, nie Wysoki Sądzie, a Moja Pani Mecenas uśmiechała się łagodnie. Sprawę wygrałyśmy.
Zapadł mi w pamięć ten obrazek agresywnego awanturującego się towarzystwa po stronie przeciwnej i nasz spokój, a Sąd po środku. To wtedy zrozumiałam, że emocje nie mają znaczenia istotne są jedynie przedłożone dokumenty, dotrzymane terminy reklamacji… FAKTY.
Wiedza to potęga – czy windykacja to komornik?
Jeśli więc czegoś nie wiesz to zapytaj, dowiedz się, nie udawaj że to nie istnieje. Jeśli Twój problem będzie rozstrzygany w Sądzie to nie zniknie sam z siebie. Ostatnie lata bardzo nas doświadczyły pandemia zebrała swoje żniwo, zostawiając po sobie nie tylko wspomnienie. Wiele osób boryka się z problemami zdrowotnymi, emocjonalnymi, fizycznymi, finansowymi. Upadło wiele firm i wiele gospodarstw domowych popadło w ruinę. Problemy finansowe zaczęły wdzierać się do codziennego życia drzwiami i oknami, a za nimi tabuny wierzycieli, windykatorów, komorników..
Kiedy po raz pierwszy w życiu zalegasz z ratą, wpadasz w panikę, gdy przysyłają natychmiastowy nakaz zapłat z dopiskiem o skierowaniu sprawy do komornika, na wielu pada blaty strach. Jednakże do tego to jeszcze daleka droga, bowiem windykacja, a postępowanie sądowe to dwie różne rzeczy.
Windykator jest pracownikiem firmy windykacyjnej i próbuje odzyskać należności, zanim sprawa trafi do sądu. Natomiast komornik jest funkcjonariuszem publicznym i odzyskuje należności dopiero po uzyskaniu wyroku sądu.
Dlatego warto wiedzieć i znać swoje prawa, aby strach z niewiedzy nie odbierał rozumu… i szansy na zawalczenie o siebie...
Ciąg dalszy nastąpi
Irena Majoch
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘