Żółte kalendarze czy żółte papiery
VI Kolor Żółty z cyklu kolorowe felietony i inne teksty
Dzisiaj do tablicy został wywołany kolor żółty, jeden z bardziej pozytywnych i radosnych kolorów w palecie barw. Zresztą trudno byłoby nie pisać o nim, gdy wokół świat mieni się jego odcieniami i w żółtych płomieniach liści jesień dopala się pięknie. Wiosna i jesień to główny teren działania koloru żółtego. To dwie pory roku gdy szczególnie intensywnie słoneczny kolor ożywia naszą szaroburą rzeczywistość.
Słońce to pewnie numer jeden skojarzeń z kolorem żółtym, cóż u mnie wygląda to trochę inaczej. Jeśli pytasz z czym mi się kojarzy kolor żółty, to bez namysłu odpowiem żółte kalendarze. Oczywiście jest to moje indywidualne skojarzenie i nie jest moim zamierzeniem nadawać mu jakiejś nadzwyczajnej rangi. Może jest to trochę dziwne, ale zapadło mi w pamięć, mocno i tyle.
„Żółte kalendarze” to tytuł piosenki śpiewanej przez Piotra Szczepanika dosyć dawno temu, jeszcze w tamtej epoce. Czyżby sentyment za tamtym minionym czasem, nic z tych rzeczy, nie chodzi o minione czasy lecz uczucia. „Żółte kalendarze” i „Puste koperty” to dwa muzyczne utwory, przypominają mi o miłosnym zauroczeniu, gorącym uczuciu, które rozgrzewało młode serce.
Sądzę, że każdy nosi w sobie takie pamiątki, wspomnienia chwil, które są z jakiś powodów przechowywane. Nawet gdy od czasu do czasu robimy porządki we własnych wnętrzach i usuwamy zbędne myśli, emocje to są takie, które zostawiamy w odległych zakamarkach, nawet jeśli kiedyś były bolesne.
Chociaż minęło wiele lat pamiętam te ogromne emocje, namiętność i gorące pragnienie na skraju szaleństwa. Wówczas to uczucie odbierało oddech i umysłowe władze, do tego stopnia obezwładniając, że nie można było normalnie funkcjonować, myśleć o czymkolwiek innym. Podstawowe czynności sprawiały trudność, sprawiając wrażenie chwilowej niepoczytalności, a być może nawet można byłoby się pokusić o stwierdzenie choroby psychicznej.
Tak pięknie się zaczęło szczęście, radość, uczucia wzniosłe i zanim się obejrzysz masz już wystawione „żółte papiery”, dla jednych to potoczne określenie choroby psychicznej wstydliwe innym ułatwiające życie. Bo to co potocznie i zlekceważeniem nazywane było żółtymi papierami, w różnych życiowych sytuacjach pozwalało uniknąć kary właśnie ze względu na niepoczytalność.
Wracając do wątku głównego i głównego jego bohatera, kolor żółty w swoich pozytywnych wibracjach pobudza do działania, niesie ze sobą szczęście i radość. Ale jak każdy kij ma dwa końce, tak i żółty, może namieszać w życiorysie. Kolor żółty ma też swoją ciemną stronę tutaj brylują takie uczucia jak zazdrość, niewierność, zdrada… jak to mówią miłość i nienawiść dzieli cienka linia, balansując na niej trzeba uważać.
Bardzo często jesteśmy pod wpływem tak silnych emocji, że zwyczajne odbierają one możliwość jasnego dostrzeżenia rzeczywistości i oczywista oczywistość zostanie dostrzeżona po czasie, gdy nabierzemy dystansu i opadnie mgła emocji. Gdy następnym razem wpadnie Ci do głowy obradowanie obiektu swoich uczuć bukietem żółtego kwiecia, pomyśl zanim coś schrzanisz!!
Bo w każdej życiowej sytuacji nawet tej najpiękniejszej warto się zatrzymać, poszukać odpowiedniej wiedzy, pomyśleć przez chwilę i… uniknąć wpadki…
Irena Majoch
Czytaj:
| Mindset - Twój sekretny składnik młodości i piękna
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘