Pierwszy dzień zimy

Nadeszła astronomiczna zima

    Wreszcie nadeszła zima, przyklepane mamy to, astronomiczna zima nastała i będzie się panoszyć do 20 marca 2023, takie małe trzy miesiące, a potem wiosna, wiosenka… Tak, masz rację nie przepadam za zimą. O ile bardzo przyjemne dla oka są magiczne obrazki białego puchu, który spowija ziemię, o tyle towarzyszący temu zjawisku mróz jest nie do przyjęcia.

    Co prawda już dawno nas ten mróz dwudziestostopniowy nie nawiedził, mam go gdzieś tam w pamięci, bo słyszę w wyobraźni jak śnieg skrzypi pod butami  i widzę niesamowite obrazy namalowane nocą na szybie. Skrzypiący śnieg, para wydobywająca się z ust, obrazy mrozem malowane, śnieżyce  takie tam wspomnienia zimowe roją się pod kapeluszem i niech tam zostaną. A poranek z kolejnym obrazem na szybie niech pozostanie magicznym wspomnieniem beztroskiego dzieciństwa.

    Dzisiejszy pierwszy dzień zimy, wcale jej nie przypomina. Szaro, mokro przynajmniej u nas nad morzem, w innych częściach kraju jest trochę chłodniej więc zamiast mokrego środowiska może przytrafić się spotkanie nieoczekiwane z terenem śliskim, co nie zawsze dobrze się kończy. Zima może i mniej mroźna, ale wcale nie mniej niebezpieczna.

Pierwszy poślizg

    Może i lżejsze są obecne zimy, bardziej mokre, ale wystarczy niewiele stopni poniżej zera, aby powstała bardzo niebezpieczna śliska nawierzchnia. Mają problem kierowcy, mają problem piesi. Trudno jest znaleźć złoty środek, ale biorąc pod uwagę tę śliską złośnicę, to już lepszy jest śnieg po kolona. Przynajmniej jest jakaś przyczepność do gruntu i równowagę łatwiej złapać.

    Oczywiście zaraz zacznie się bunt przeciw odśnieżaniu, bo przecież coś z tymi zwałami śniegu trzeba zrobić no i ktoś je musi posprzątać. To już lepiej bez tego śniegu… no i tak można w kółka. Jedni za śniegiem, inni za mrozem, kolejna frakcja przeciw wszystkim, jak tu znaleźć sposób na zadowolenie każdego?

    Przecież wiadomo, że nie ma takiego sposobu, ale każdy bardzo chce wpłynąć i osiągnąć ten swój cel, codziennie, krok po kroku robimy wszystko co w naszej mocy, aby nagiąć Matkę Naturę do naszego widzimisię. Trujemy ją naszym jadem, bo chcemy teraz mieć… a co nas obchodzi potem, ważne jest teraz, po nas to choćby potop.

Globalne ocieplenie

    To jest dopiero fantastyczny wytrych, globalny on od razu zwalnia nas z odpowiedzialności za cokolwiek, wszak jest globalny. W takiej sytuacji jaki wpływ na cokolwiek może mieć jedna osoba? No jaki, przecież ja nie mam wpływu!! Tak sobie powtarzamy i zwalniamy siebie z obowiązku, bo przecież to i tak niewiele zmieni! Czyżby?

    Dlaczego śmiem wątpić? Otóż dlatego, że kropla drążąca skałę, w końcu ją rozsadzi, tak jak i my rozsadzimy naszą planetę. Każdy z nas jest taką kroplą. Powiedz mi kropelko mała co robisz codziennie dla siebie i dla mnie? – zapytała Planeta.  Co jej odpowiesz, że nic nie zależy od Ciebie? Przecież pytanie brzmi, co robisz, więc…

    Zatrzymałam się przy tym pytaniu, bo ogarnęło mnie zażenowanie i wstyd się przyznać niewiele dla Ciebie robię, ale obiecuję poprawę, może Duch Świąt mnie poklepał po ramieniu, może sumienie ruszyło cokolwiek to było, sprawiło, że spadły łuski z oczu i ujrzałam mój świat w zupełnie innej poświacie, rozjaśniony, magicznym pierwszym dniem zimy.

Życzę pięknej zimy

Irena Majoch

9/365

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!