Co tam, Panie w polityce?
Polityce to ja podziękuję
Skąd takie radykalne podejście, przecież pytanie Co tam, Panie w polityce? To raczej z gatunku kulturalnych, wszak cytowanie Wyspiańskiego o poranku, to nawet najbardziej przyziemną myśl wznosi na szczyty Parnasu. Dobrze już dobrze, nie będziemy przy pierwszej kawie prowadzić dysputy naukowej, ale w polityczną też nie dam się wciągnąć.
Chociaż jakiś mały chochlik krąży w porankowe mgły spowity i podrzuca myśli niecne, powiedz, powiedz, rzuć kalumnie albo potwarz, obelgę jakąś może chociaż jakieś przekleństwo na polityczną brać. Powiem szczerze, poczułam się jak ta nie przymierzając Ewa kuszona w Raju smakowitym kęsem jabłka, ale ja już bardziej kumata i wiem czym się moja słabość skończyć może, więc zaparłam się i mówię stanowcze NIE polityce.
Konsekwencja godna podziwu
Oczywiście, samo powiedzenie polityce to ja podziękuję, nie wystarczy, trzeba jeszcze w tym postanowieniu wytrwać. Z tym jest trudno, ale każdego dnia czynię postępy, są to małe kroczki, ale dzięki nim już mi ciśnienie nie podskakuje, nie wchodzę w pyskówki o które na portalach internetowych wcale nie jest trudno. Znalazłam odpowiedni sposób, na te obraźliwe, kłamliwe treści – zwyczajnie blokuje takiego pieniacza i tyle.
Zapominamy, że wcale nie musimy stać na jarmarcznym placu i
przerzucać się obelgami, albo jak filmowy Kargul z Pawlakiem demolować osobisty dobytek w imię udowodnienia swojej racji. Tam gdzie emocje się panoszą, brakuje
argumentów, a rzeczowa dyskusja schodzi na psy. Ale nie muszę brać w tym
udziału, mogę opuścić rynek i tak samo mogę usunąć takiego gardłującego osobnika z mojego wirtualnego spotkania.
Pamiętajmy, że „Sami Swoi”, „Nie ma Mocnych” to tytuły filmów, ponad to były to filmy z gatunku komedii i bardziej prześmiewcze niż godne powielania i odtwarzania w świecie rzeczywistym. Dlatego wszystkim naśladowcom, mówię nie dzisiaj i nie ze mną ten oberek! Oczywiście mam swoje polityczne poglądy, co nie znaczy, że muszę je zaraz i wszędzie każdemu wciskać jako prawdę objawioną. Każdy ma prawo do swoich poglądów i do swobody myśli.
Wolny duch
Możesz nie zgadzać się ze mną, to Twoje prawo, wiem jednak, że wolnego ducha nie do się okiełznać, można próbować go zniewolić, omotać szaroburą siecią, zamknąć w lochach… to wszystko jest bez znaczenia. Wolny duch jest czymś więcej niż klatka, drzwi i klucz, JEST i każdy z nas ma w sobie jego zalążek.
Czasem wolny duch pojawia się w wyniku świadomych poszukiwań i pragnienia spotkania się z nim , a czasem rodzi się w bólach, by objawić się jako efekt ciężkich, traumatycznych doświadczeń. Ale zawsze jest witany z radością i oczekiwany, gdy mamy już gotowość, aby się z nim spotkać i razem kontynuować podróż przez życie.
Życzę pięknego dnia wolnego od polityki
Irena Majoch
16/365
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘