Zapiski poranka - czas zacząć

Zapiski poranka czas zacząć!

    Wczorajsze popołudnie było bardzo owocne, wpadłam na pomysł codziennego pisania, zapiski poranka to brakujący element w rozkładzie mojego dnia. Powiesz, że to nie najlepsza pora na zaczynanie, przecież kartka z kalendarza jasno pokazuje ostatni miesiąc roku. To raczej pora na podsumowanie, porządkowanie a nie zaczynanie! Zaczynanie z początkiem roku to ma sens?

    Oczywiście pewnie masz rację w jakimś tam sobie wiadomym względzie, jednakże wypowiadane tezy nie są prawdą jedyną i objawioną. Może Twój system oparty jest na właśnie takich schematach, trzymasz się ich, bo inaczej rozleci się cała Twoja struktura, albo ktoś kiedyś tak powiedział i stało się to Twoją życiową prawdą.

    Wiele jest takich właśnie prawd, półprawd i innych twierdzeń które przyczepiają się jak samosiejki i wyskakują w odpowiednim momencie, aby zakrzyknąć „to nie jest dobra pora”. Czy kiedykolwiek były weryfikowane, aktualizowane? Czy tak zwyczajnie wrzucone do pamięciora i siedzą naburmuszone warcząc od czasu do czasu nie teraz, nie zaczyna się w połowie miesiąca, nie zaczyna się w grudniu… Cicho marudo, idź na spacer i przewietrz te swoje złote myśli, pomyśl czy nadal są ważne?

Czas na aktualizację systemu

    Czy chcesz czy nie, działasz w oparciu o system operacyjny, który bez aktualizacji co jakiś czas będzie się zawieszał, albo wręcz odmówi współpracy. Nie ma nic stałego, wszystko się zmienia i przemija. Przyswajana wiedza wymaga weryfikacji, bo to jest podróż w którą się sami udaliśmy pojawiając się na tym świecie.

    Doświadczenia, lekcje, smaki, zapachy, uczucia, kolory, spojrzenia, uśmiechy, spotkania, rozmowy…  wiele bodźców, impulsów, sygnałów, przekazów napływa z różnych stron, ile z tego przechwytujemy, dostrzegamy, przyswajamy? pewnie nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Tę wiedzę posiadają specjaliści, badacze zawiłości ludzkiej natury i meandrów naszego istnienia we wszechświecie.

    Dlatego powiem to wyraźnie, każda pora jest dobra, aby zacząć! Nawet jeśli zostaną popełnione błędy to i tak jest to lepsze od nic nie robienia i trwania w oczekiwaniu na lepszy czas lub tę właśnie złotą minutę. Każda nie udana sytuacja czy jak niektórzy mówią porażka jest lekcją, dzięki której robimy krok do przodu.

Porażka matką sukcesu

    Kto ma ochotę na rozwalanie swojego stabilnego, spokojnego sytemu, nawet jeśli nie jest to szczyt marzeń? Pewnie niewielu znajdzie się takich, którzy dobrowolnie rezygnują ze swojego małego komfortu, by wpaść do bagna?

    Życie jest mądrzejsze i przyśle posłańca, który kopnie, podstawi nogę lub zwyczajnie popchnie i nie ma już odwrotu, trzeba coś z tym zrobić. Z reguły są to bolesne lekcje, ale z własnego doświadczenia wiem, że właśnie te najboleśniejsze są jak zastrzyk z adrenaliny i działanie przychodzi samo z siebie.

    Taka ingerencja z zewnątrz zawsze jest efektem powstrzymywania się od działania, jeśli więc masz coś w zanadrzu i trzymasz to gdzieś tam w zakamarkach wyszukując argumentów potwierdzających tezę jeszcze nie teraz, może za jakiś czas… radzę nie  czekać na życiowego kopa, ale pewnie i tak zrobisz po swojemu.

Dziś są moje urodziny.

    Moje zapiski poranka zaczynam dziś, pewnie dodatkowym impulsem są moje urodziny, pomyślałam więc, że to dobry moment na odliczanie. Zacznę 13 grudnia 2022 i ten zapiskowy cykl poprowadzę do 13 grudnia 2023. Jestem bardzo ciekawa czy za rok o tej porze będę mogła ogłosić sukces tego codziennego pisania, czas pokaże i zweryfikuje.

Brakowało mi takiego codziennego porannego pisania, już parę lat temu pisałam komentarze prosto z okna w trudnym dla mnie czasie, paroletnia przerwa sprawiła, że znowu zapragnęłam napić się z tego źródła. Zapiski poranka powstają przy pierwszej kawie i publikowane są na bieżąco, w okolicach godziny 10-tej.

Dobrego dnia Kochani

Irena Majoch