Bezimienny dzień
Poranek szuka imienia
Zaskoczył mnie dzisiejszy Poranek myślą pierwszą, która brzmiała: jak mam na imię? W pierwszej chwili nie zrozumiałam, przecież to pamiętam - no wiem jak mam na imię. Nie ty, ja – nie ustępował Poranek. Jak to jakie masz imię, no wiadomo poranek, mogę dodać czwartkowy w styczniu… czyli bezimienny dzień skwitował ze smutkiem.
Sprawa zaczynała robić się poważna, więc trzeba się jej przyjrzeć, skoro porankowi tak na tym zależy to coś jest na rzeczy. Nie ma co się gorączkować, uspokajałam raczej siebie niż poranek, bo on to powiedział swoje i spokojnie obserwował moje myślowe wygibasy. Jeśli czwartek styczniowy Ci nie odpowiada to jakie imię będzie dla Ciebie odpowiednie? Wykazałam się sprytem, z czego byłam zadowolona, ale nie trwało to długo. Pragnę być jedyny dla Ciebie…
Indywidualny poranek
- Chcesz być tym jedynym? Dopytywałam upewniając się czy dobrze rozumiem, - przecież jesteś mój jedyny i niepowtarzalny, nie ma takiego drugiego.
- Skoro tak uważasz to jak do mnie mówisz, jak mnie nazywasz? Każdy ma swoje imię, nazwę, a ja? Z każdym kolejnym słowem moje zdumienie rosło, czułam się jak nadmuchiwany balon, który zaraz osiągnie maksymalną objętość i pęknie z hukiem, a do tego nie można dopuścić. Przerwałam więc, z rozbrajającym uśmiechem
- Jest mi niezmiernie przykro, że tak to postrzegasz, ale przecież mówię o tobie miły, dobry, fantastyczny, uśmiechnięty, najlepszy…
- Oczywiście, mówisz o mnie, ale nie do mnie, przychodzę do Ciebie i słyszę dzień dobry, miłego dnia, miłego czwartku, piątku czy soboty… rzucasz te słowa automatycznie z przyzwyczajenia, mówisz tak do wszystkich i wszędzie, a ja jestem jedyny, niepowtarzalny i Twój, więc jak mam na imię? Nagle poczułam dziwne pstryk i stała się jasność, pojęłam o co porankowi chodzi. Dziękuję, dziękuję, że przysłałeś mi pierwszą myśl, która była nieustępliwa i nie dała się zbyć jak wiele innych.
Olśnienie
Rozumiem już jak ważne jest imię dla mojego poranka, ono określi cały mój dzień, bo przecież to ja będę go przeżywać i ze mną będzie on związany. Samo rzucenie w przestrzeń miłego dnia to za mało. Rzucamy słowami i myślami na lewo i prawo, nawet te pozytywne po jakimś czasie tracą blask już nie mają takiej pary jak kiedyś, trzeba je odświeżać i pielęgnować. Pozdrawiając grupę ludzi można powiedzieć miłego dnia, ale sobie to już mogę życzyć bardziej konkretnie…
Parę dni temu w zapisku poranka pisałam o tym, że zasługujesz na wszystko co najlepsze dzisiaj do opisu dnia dodam jeszcze jego imię, które rozgrzeje moje serce. Zamiast rzucić szybkie najlepszego poszukam synonimu tego słowa i proszę bardzo jaki wybór: doskonałego, kapitalnego, świetnego, optymalnego, perfekcyjnego, wybornego, doborowego, najznakomitszego, mistrzowskiego, pierwszorzędnego, najwyższej próby, czołowego, niezrównanego, bezbłędnego, wyśmienitego, rewelacyjnego, wybitnego, znakomitego, celującego, niedościgłego, ...
Doskonałego dnia
Irena Majoch
38/365
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘