Pogodowe gry i zabawy
Powrót zimy
Zapisek poranka znowu o pogodzie, bo powrót zimy jest wart uwiecznienia tym bardziej, że parę dni temu pisałam o wysokiej temperaturze +14 stopni, a tu niespodzianka, pada śnieg czyli pogodowe gry i zabawy można kontynuować. Jeśli komukolwiek przyszło do głowy, że zamierzam narzekać, to szybko powstrzymuję tego rodzaju pomysły, krótkim NIE, tego robić nie będę.
W systemie czterech pór roku, zima charakteryzuje się między innymi niskimi temperaturami i opadami śniegu, więc nie widzę powodów do narzekania. Natomiast obserwując fikołki pogodowe, jestem pełna podziwu dla wytrwałości i konsekwencji zimy, która nie bacząc na nic, walczy o siebie i nie zamierza odpuścić.
Zimowe inspiracje
Przyglądam się płatkom śniegu, które spadają jeden za drugim i tworzą białą lekką powłokę. Zachwycam się ulotnością chwili, a sąsiad obok wścieka się odśnieżając swój samochód i możecie być pewni, nie podziela mojego zachwytu! On teraz będzie bił pianę i złorzeczył na pogodę, drogi nie odśnieżone, polityków… w tym temacie kreatywność sąsiada jest niczym nieograniczona.
Nie będę zagłębiać się w tworzone przez sąsiada frazy, bo wszystkie nasączone są złością, frustracją, nienawiścią czyli takim emocjami, których nie zapraszam do swojego domu. Sąsiad powtarza te same treści każdego roku, to jego stały rytuał, kiedy przychodzi zima i spada śnieg. Nawet nie pamiętam ile to już lat, sąsiad się postarzał, a jego narzekanie i złorzeczenia nabrały większej mocy, są bardziej agresywne złośliwe i napastliwe.
Parę lat temu próbowałam dowiedzieć się dlaczego tak narzeka, ale potok jego słów zwyczajnie mnie zalał, więc spływałam dość szybko z jego zatoki. To doświadczenie wryło się w moją pamięć na tyle mocno, że unikam spotkań z sąsiadem. Ale spokojnie, on ma swoje grono fanów, zagorzałych zwolenników narzekania na wszystko i krytykowania wszystkich.
Zadziwiająca konsekwencja
Czy ta energia spożytkowana na bicie piany przyniosła jakieś rozwiązania, zmieniła cokolwiek, zainspirowała do czegokolwiek, niestety nie. Chociaż jest jeden element, który zmienił się przez te wszystkie lata to wiek sąsiada i jego fanów, postarzeli się, posiwieli, przygarbili się i zgorzknieli jeszcze bardziej niż kiedyś.
Tyle pięknej energii, która mogła być twórcza, inspirująca, budująca, a została zamieniona na zgorzkniałą żółć i nigdy nie dostrzegła tej jednej śnieżynki, filuternie puszczającej oczko każdego roku gdy zapraszała do zimowego tańca. Sąsiad konsekwentnie odmawiał sobie radości z życia i udziału w pogodowych grach i zabawach. Zapytasz czy to jest konsekwencja godna polecenia, odpowiem zdecydowanie nie, ale jest godna uwagi i przemyślenia. Każdy ma takiego sąsiada, dla mojego już za późno, ale może inny zdąży…
Irena Majoch
26/365
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘