Dzień niskich lotów
Bez polotu
Spotkanie z myśli ociężałością nie jest przyjemne, ale zdarza się, nie ma co z tego dramatu robić. Trudno stwierdzić czy taki stan rzeczy jest efektem snu plątaniny, czy ciężkich czarnych chmur na niebie, ale myśli ledwie się ruszają. Pewnie znajdzie się doradca, który szepnie dobre słowo, odpuść nie dręcz myśli niech sobie odpoczną.
Oczywiście jest to jakieś rozwiązanie, niech sobie myśli poleżą odłogiem, ale nie najlepsza to metoda, takie pójście na łatwiznę. Ojej myśli mam ciężkie i nie mogę ich zebrać, takie biadolenie od rana nic dobrego przyniesie. Może dzisiaj myśli nie szybują w obłokach, ale i na niższych partiach co nieco widać.
Sokole loty i nieloty
Kto nie chciałby latać wysoko, też lubię takie chwile, gdy myśli wznoszą się ponad chmury, na skrzydłach sokoła niesione i jego okiem ogarniają przestrzenie dla stąpającego po ziemi nie dostępne. To jest bardzo przyjemna wizja, ale nastaje taki dzień jak dzisiaj i wiesz że nigdzie nie polecisz, bo jesteś zwykłym nielotem, nie wzbijesz się do lotu, bo jesteś zwykłą kurą i jedyne co możesz zrobić to chodzić po swoim podwórku, wydziobywać rarytasy i gdakać.
Zgoda, nie będę protestować, ta chwila właśnie taka jest i przyjmuję ją z całym dobrodziejstwem inwentarza, co brzmi nader dziwnie, bo jako kura to na pewno podwórkiem nie zawiaduję, no taki kogut to już prędzej. Ale nie dzisiaj! Skoro wylądowałam na podwórku, to wykonam co mam do wykonania, a właściwie co takiego?
Myśli ociężałe wyraźnie zainteresowały się zadaniami kury, bo myśli lubią być zajęte, lubią mieć nadany kierunek, puszczone samopas rozbiegają się w różne dziwne zakamarki, ale gdy znalazły się na podwórku wśród drobiu od razu zaczęły tworzyć kurze opowieści. Takie życie na podwórku może być nawet przyjemne, jeśli jeszcze masz jakieś towarzystwo w postaci innych kur, koguta może jakiejś kaczki czy gęsi.
Trzeba przyznać, że to niezły fart, znaleźć się na podwórku, wolny wybieg, świeże powietrze robaczki, można było trafić do jakiejś fermy kurzej i wówczas nie byłoby już tak przyjemnie. Dlatego każdego dnia warto cieszyć się drobiazgami, bo nic nie jest dane na zawsze, wszystko się zmienia i przemija.
Dzisiaj kurnik jutro kosmodrom
Nawet jeśli dzisiaj jestem nielotem i truchtam wśród kałuż po podwórku to kto mi zabroni jutro przechadzać się po kosmodromie. Może brzmi to abstrakcyjnie, niewiarygodnie ale dlaczego nie? Właśnie dzisiaj zwyczajny nielot zapragnął przenieść się ponad chmury i tak się stanie, wszystkie myśli zatrzymały się, spojrzały do wnętrza i … naprawdę tego chcesz … spytały.
Nielot nie spodziewał się takiej reakcji, sytuacja zrobiła się poważna, rzucona myśl o wysokim locie, widać się przyjęła i co teraz? Trzeba zrobić krok następny… kosmodrom czeka
Irena Majoch
34/365
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘