Karnawał życia

Kartka z kalendarza, luty, tancerki, morze

Zupełnie nie karnawałowo

    Już wiem, że mój dzisiejszy zapisek nie będzie tryskał fontanną śmichów chichów lecz zabrzmi zupełnie nie karnawałowo, nie wiedzieć czemu karnawał życia zmienił koloryt. Nie ma co się nad tym roztkliwiać, można spokojnie przejść do porządku dziennego.

    Dlaczego tak bagatelizuję temat, nie jest to w żadnej mierze umniejszanie znaczenia zabaw w okresie karnawału, lecz zwyczajne przyjęcie przemijania jako elementu stałego, chyba że pragniemy, aby karnawał życia trwał w nieskończoność do utraty tchu.

Umiar, umiar, umiar…

    Umiar nade wszystko, każdy może przekonać się na własnej skórze jak ważna jest równowaga we wszystkim. Chociaż rozglądając się wokół trudno czasem uwierzyć, że mamy do czynienia z istotami myślącymi. Ostatnich parę lat sprowokowało całe rzesze do rozpostarcia skrzydeł jastrzębia i wiecznego polowania. Jak to mówią apetyt rośnie w miarę jedzenia więc polowanie się nie kończy, żarcie się nie kończy, bal trwa i trwa…

    Oglądając jak na dłoni ten jastrzębi bal, trudno nie zadać pytania jak długo taki karnawał potrwa? Pewnie tyle ile potrzeba, bo każdy ma swoją lekcję do przerobienia, a jaka nauka  z tej lekcji zostanie to już czas pokaże. Jedno jest pewne jak po każdym balu małym i dużym zawsze jest sprzątanie i z reguły wykonuje to ekipa sprzątająca.

    Karnawał życia nawet bez swojego dawnego czaru wyskakuje jak królik z pudełka i wiruje w jakiś dziwnych wariackich podrygach, taki karnawałowy pląs pojawia się od czasu do czasu na życiowej planszy. Często te zjawiska niewiele mają wspólnego z naszym poukładanym rytmem życia, zwyczajnie wpadają jak stado w maskach jastrzębi i dziobią, łopoczą skrzydłami chwytają w rozwarte dzioby i wzbijają się w powietrze w takt popularnych ogłupiających rytmów. Z oddali słychać ich jazgoczący śmiechem skrzek, są przecież nietykalne, nieosiągalne, wzbiły się wysoko ponad tłum, ponad chmury.

    Karnawał ma także okres przydatności do użycia, kiedy zostanie przekroczony to mamy błędy i wypaczenia, bo za dużo jest wszystkiego. Maskarady powszednieją i maski opadają, ukazując blade zachłanne twarze, rozmazane makijaże, rozczochrane fryzury, obwisłe podbródki, nieład strojów, niestosowność zachowań i słów. To co jeszcze chwilę temu w blasku reflektorów było świetną zabawą , eksplozją naturalnej radości stało się w świetle dnia wykoślawioną pokraką, która ma pretensje że skończył się karnawał życia i … zostały rachunki do opłacenia, a przecież wszystko było opłacone!!

    Są takie sytuacje gdy wydaje się ze wszystko zostało opłacone i zabawa huczna jest na cudzy koszt, więc hulaj dusza piekła nie ma, można szaleć  do woli, ale nic bardziej błędnego. Zawsze są rachunki do wyrównania, nie ma czegoś takiego we wszechświecie jak zabawa na cudzy rachunek.

Życiowy karnawał

    Łatwo można się nabrać na karnawałowe pląsy za darmo, bo czemu nie korzystać z zabawy na koszt innych i zanurzyć się w cudowny życiowy karnawał? To tylko iluzja, taki myślowy omam, za który przyjdzie słono zapłacić, bo kiedy nie ma równowagi między braniem i dawaniem, to życie upomni się o zapłatę.  

    Brzmi to pewnie bardzo hipotetycznie i kto by się teraz przejmował takimi drobiazgami… oczywiście, nie ma potrzeby się tym przejmować, bo o to zadba już wszechświat wyrówna rachunki w odpowiednim momencie tylko, czy będzie to odpowiedni moment dla nas to już zupełnie inna kwestia i z pewnością - nie będzie pamiętała karnawału.

Irena Majoch

51/365

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak spełniać marzenia? 4 proste kroki do szczęścia.

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Wypełnianie ankiet - prosty sposób na dodatkowy zarobek