Podglądanie

Kalendarz, łódź, śnieg,brzeg morza

Plaga naszych czasów

    Zupełnie niespodziewanie obudziło się wraz ze mną podglądanie, a zaraz za nim myśl karcąca  usiłująca do porządku przywołać. O co chodzi przecież niczego zdrożnego nie robię, poranek sobie oglądam, próbowałam protestować, trochę słabo, bo kawa jeszcze nie tknięta stała na kuchennym stole.

    A może ten poranek nie życzy sobie takiego podglądania, gdy zmienia chmur ubrania? Tak absurdalna myśl już dawno się nie pojawiła więc pozostało jej pola ustąpić, bo za chwilę wyjedzie z plagami egipskimi… Oczywiście, przecież to plaga naszych czasów – Twoich czasów … myśl bardzo szybko wskoczyła w ten wątek i była z siebie bardzo dumna.

Wciąganie wniosków

    Rzeczywiście coś z tym podglądaniem jest nie tak, stało się tak wszechobecne, że chyba spowszedniało i na wielu już nie robi wrażenia. No chyba, że wynika z tego jakaś polityczna, gospodarcza lub seksualna afera. Podglądają wszyscy wszystkich i wszędzie! Po takim stwierdzeniu spokój myśli ogarnął, bo z wszechogarniającym zjawiskiem trudno walczyć i nie ma co się na niego zasadzać, strata czasu i energii.

    Oczywiście można byłoby urwać głowę Hydrze, ale trzeba to zrobić wymyślnym sposobem, bo odrośnie, jak wiadomo. Chociaż tak naprawdę może proste rozwiązania są najlepsze - wystarczy technologię wyciszyć i po sprawie. Fakt to mogłoby podglądanie utrudnić.

    Pamiętam jeszcze z dzieciństwa, że takie podglądanie było niezłą ekscytującą, chociaż zakazaną zabawą. A wiadomo, że owoc zakazany lepiej smakuje, więc kto nie podglądał przez dziurkę od klucza? Rzadko udało się cokolwiek zobaczyć, ale już sama tajemnicza czynność była niebywałą atrakcją. Dorośli podglądali siebie już bardziej legalnie wylegując się godzinami na okiennych parapetach. Teraz nie ma już potrzeby siedzenia w oknie i obserwowania sąsiadów, można to zobaczyć w internecie, a nawet więcej. Prysła atrakcja! Obecnie scrollowanie dostarcza wiedzy wszelakiej o wszystkich wokół, gdzie pracują, co jedzą, jak się ubierają, co myślą o czym marzą… wszystko podane jak na tacy.

    Podglądanie przeskoczyło na wyższy poziom, może rzeczywiście ta myśl, jedna z pierwszych tego poranka o pladze naszych czasów miała rację? Wolę jednak jej nie drążyć i podążę za wersją optymistyczną, jeśli tylko można coś takiego wynaleźć. Skoro już uczestniczę w tym procederze, to przynajmniej niech wyniknie z tego jakiś pozytyw.

    No nie wiem czy można to tak określić, ale zatrzymują się czasem myśli powstałe pod wpływem obrazu, nie dalej jak wczoraj. Na parę sekund zatrzymał mnie obraz stulatka, który obchodził swoje urodziny na korcie tenisowym, jest najstarszym aktywnym tenisistą. Zupełnie nie to mnie zatrzymało, że jest mieszkańcem mojej Gdyni, lecz jego aktywność.

    Pan Tadeusz przeżył 100 lat i nadal gra w tenisa, jak to brzmi? Dziwnie? Coraz mniej, zadziwia spotykana kolejna wiekowa osoba. Gdy miałam 20+ sądziłam, że nie dożyję czterdziestki, moi rodzice przekroczyli już ten wiek i byli w moim pojęciu starzy. Życie płata figle i czterdziestkę przekroczyłam, wpadając w popłoch, co dalej? Jak żyć, chciałoby się powiedzieć tylko nie wiadomo do kogo te słowa skierować.

    Patrząc na stuletniego mężczyznę, pomyślałam, że coraz częściej spotykam sprawne, samodzielne osoby w wieku ponad dziewięćdziesięciu lat. Nie zastanawiam się na co dzień  nad takimi kwestiami, ale życie i nasz pobyt tutaj się wydłuża, fajnie jest więc zapewnić sobie atrakcje. Dlatego takie podglądanie może być nawet inspirujące, dalej mam przed oczami ten obrazek zadowolonego człowieka, który znalazł pomysł na siebie.

Dopasowane pomysły

    Jak wiele czasu i energii poświęcamy na dopasowanie stroju, makijażu, fryzury. Ile czasu zajmuje wystrój wnętrza, aby pasował do domowników, ale tak niewiele zajmujemy się własnymi pasjami. Nie wiem skąd się wzięło przekonanie, że na to przyjdzie czas na emeryturze, kto nam to wmówił?

    Powiązanie pasji z emeryturą jest zupełnym  nieporozumieniem, bowiem sama emerytura jest błędnie pojmowana jaka zasłużony odpoczynek, co wskazuje na totalny niebyt. Całe szczęście, że pojawiło się internetowe podglądanie, być może stanie się formą  inspiracji, bo życie lubi płatać figle! A co jeśli mam przed sobą jeszcze tyle lat.... może warto obmyślić jakieś atrakcje…

Irena Majoch

 58/365,         

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!