Rozwiń skrzydła

Kalendarz, luty, nad morzem

Ratowanie świata

    Cokolwiek to jest umiar, umiar i jeszcze raz umiar nawet w ratowaniu świata jest wskazany, bo czasem zamiast pomagać można utrudniać, a może i sobie zaszkodzić, warto więc zachować zdrowy rozsądek, by w odpowiednim momencie móc powiedzieć rozwiń skrzydła i leć.

    Niekiedy dotyczy to nas samych, naszych najbliższych  innym razem  osób, którym z potrzeby serca czy empatii pragniemy pomagać. Tego pomagania też trzeba się nauczyć, bo czasem nawet najlepsze chęci to trochę za mało.

Dobre chęci

    Same dobre chęci i olbrzymie pokłady empatii w niektórych sytuacjach mogą być niewystarczalne, zwyczajnie potrzeba trochę wiedzy, aby pomoc nie przyniosła szkody. Zdarza się o tym zapominać , gdy emocje biorą górę i wyciągamy pomocną dłoń, oczywiście nie każda sytuacja wymaga zaraz pogłębionych studiów.

     Głodnego nakarmić, a spragnionemu podać szklankę wody to żadna skomplikowana formuła. Mam na myśli różnorakie sytuacje życiowe które stają przed nami, a my reagujemy wyłącznie emocjami, zostawiając rozum i zdrowy rozsądek za drzwiami.

    Przytoczę tu absurdalną sytuacją z którą spotkałam się kilkanaście lat temu, ale powiem szczerze, była to dla mnie niezła życiowa lekcja, może nawet śmieszna, ale jednak nauczka. Parę metrów od budynku biura w którym pracowałam na chodniku leżał gołąb, pewnie wypadł z gniazda, albo pierwszy lot mu nie wyszedł. Gdy podeszłam bliżej zobaczyłam, że łypie na mnie swoim okiem, więc odruchowo zabrałam go ze sobą.

    Spędził ze mną cały dzień w biurze, był niezłą atrakcją i nawet się trochę ożywił. Współpracownicy poradami sypali jak z rękawa, jakby raptem wszyscy specjalizowali się hodowli gołębi. Ale niewiele do mnie docierało, jednym uchem wpadały drugim wypadały, wiedziałam swoje, uratuję tego gołębia choćby nie wiem co.

    Zabrałam ptaka do domu, dostał lokum na balkonie i zamieszkał w wielkim tekturowym pudle. Ponieważ był niedysponowany więc jasnym było, że trzeba go postawić na nogi, karmiłam i poiłam, a on wdzięcznie gruchał łepek przekrzywiał i łypał na mnie tym swoim ślepiem. Sielanka, trwała w najlepsze, tylko domownicy protestowali, bo balkon był coraz bardzie obsrany no i sprzątać ktoś musiał – przecież nie gołąb.

    On nabierał sił i dumnie spacerował po balkonowych włościach, kiedy nadchodził czas posiłku, a ja się ociągałam to dziobem stukał w szybę przywołując mnie do porządku. Trochę to trwało, on obrósł w piórka, wyglądał okazale, patrzyłam na niego z zachwytem, ale i niepokojem – co dalej.

    Obserwowałam go zza firany, dotarło do mnie że tak naprawdę to o gołębiach nic nie wiem, starałam sobie przypomnieć te wszystkie wskazówki, które wcześniej odrzucałam będąc w stanie rozgorączkowania, teraz dopiero poczułam, że są mi potrzebne. Kierowałam się emocjami, tak mną zawładnęło ratowanie świata, że rozum wyłączyłam, teraz nadszedł czas otrzeźwienia..

    Wyrwał mnie z zadumy obrazek niewiarygodny, gołąb spacerujący dotychczas po balkonie, pusząc się niczym paw, rozwinął skrzydła podfruwając na balustradę i kontynuował obchód włości. Byłam w szoku, mój chory gołąb może latać – już nie chory, całkiem zdrowiutki, a ja jego nieświadomy niewolnik.

    Wpadłam na balkon, mierzyliśmy się wzrokiem, był tak bezczelny, że nawet nie udawał chorego – to była krótka rozmowa – powiedziałam rozwiń skrzydła i leć. Zaraz przyszły też wątpliwości i  obawa, że mój mały gołąbek spadnie z tego szóstego piętra, ale nic z tych rzeczy, on pięknie rozwinął skrzydła i wzniósł się ponad dachy.

Kolejna życiowa lekcja

     To była niezła lekcja, trochę śmieszna, ale zapadła mi w pamięć na tyle, by studzić emocje i przyglądać się faktom, bo dobrymi chęciami  piekło jest wybrukowane. Pewnie jeszcze nie raz wpadnę w podobna pułapkę, ale i parę ominę.

    Mogę śmiało powiedzieć, że ktokolwiek przysłał tego gołębiego nauczyciela do mnie udzielił mi cennej lekcji, która nie była bolesna, lecz skuteczna…

Irena Majoch

 69/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!