Fantastyczny poranek
Nieoczekiwana zmiana miejsc
Wiem, wiem trochę dziwnie brzmi nieoczekiwana zmiana miejsc kiedy wszyscy wiedzą, że zmieniamy czas z zimowego na letni. Niby czekamy na porę wiosenną, przyjemniejszą, ale i tak zawsze jest to nieoczekiwane, to dzisiaj?
Tak właśnie dziś uczynił się ten fantastyczny poranek, bo czas letni wkroczył, a właściwie sami go sobie zrobiliśmy, przesuwając wskazówki zegarka. Od razu lepiej, lżej już wizja wakacji na horyzoncie czyli fantastycznie.
Zmiana czyli pierwszy krok
To przesuwanie wskazówki zegara w tę i w druga stronę wywołuje wiele emocji, ale nie będę się nad tym pochylać, bo bardziej mnie zajmuje fantastyczny poranek tu i teraz. Chociaż dnia początek pogodowo byle jaki to o dziwo humorek wręcz przedziwnie.
Porankowa euforia, niczym magma przedziera się przez szczeliny wulkanicznych czeluści, by wyskoczyć z gardzieli krateru i rozlać wielką lawą, beztroskiej radości. Ot taka głupawka na myśl o czasie letnim powstała i nie nawet nie będę próbować jej zatrzymywać, bo kto powstrzyma lawę co z wulkanu wypływa.
Taka wizja nadchodzących dni bardzo mi odpowiada, idę w nią jak w dym i nie pytam skąd przychodzi i jak długo zostanie, jest gościem mile widzianym, może zostać na stałe. Fantastyczny może być każdy poranek, taka teza jest nader kusząca i warto się nad nią pochylić, popracować, wprowadzić w życie.
Korzystając ze zmiany czasu może nie poprzestawać jedynie na przesunięciu wskazówki, może zrobić coś jeszcze dla siebie, bliskich, świata… możliwości jest wiele. Przyjrzałam się tej myśli z bliska i spojrzałam w jasne oczy Poranka, to znowu jego sprawka podsunął mi tę myśl, a ja przyjmuję ją z radością. Och zdaje się, że z Porankiem rozumiemy się bez słów.
Stare przysłowie mówi "kuj żelazo póki gorące", więc zabieram się do dzieła, pisadło w dłoń kartki trzy i zapisujemy pomysły co takiego mogę zrobić dla: siebie, bliskich, świata. Najważniejszy pierwszy krok, tytuły na karteczkach wypisane, teraz pozostaje tylko punkt po punkcie powpisywać co tam w duszy gra, a potem do dzieła.
Powiesz po co Ci te kartki, może innym nie są potrzebne, ale
mnie ułatwiają życie. Oczywiście mogą pojawić się sytuacje spontaniczne takie
jak spacer znienacka z przyjaciółmi, bo wyklarowała się pogoda wspaniała,
rzucamy wszystko i korzystamy z chwili tu i teraz. Ale potem wracam do swoich kartek
i okazuje się, że nawet ten spontan był spójny z moimi punktami, bo o dziwo poprowadził
mnie drogą o której nawet nie pomyślałam, wprost do mojego zapisanego pomysłu.
Pomysły, sea glass
Pomysły zapisane na kartkach to moje myśli zatrzymane i utrwalone na papierze, mogę je oglądać każdego dnia, chociaż już dawno odpłynęły wyparte przez dziesiątki, setki,tysiące innych myśli. Ale te z entuzjazmem zapisane, z miłością oglądane, z ekscytacja sprawdzane są tak ważne, że życie, wszechświat włącza się do mojej zabawy.
Życie podsuwa sposoby, otwiera drzwi, zaprasza innych do
współpracy, nawet morska toń po kilkudziesięciu latach wyrzuca na brzeg sea glass, niczym drogocenny skarb wprost pod moje nogi...dla mnie, bliskich i świata.
Życzę dobrego dnia i zapraszam na kolejne wirtualne spotkanie już jutro o 10-tej
Irena Majoch
104/365
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘