Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!
Co ty wiesz o.... odchudzaniu,
Tak, możesz użyć takich słów, mało tego zgodzę się z Tobą, bowiem jestem praktykiem nie teoretykiem.
Nie zgłębiam opasłych tomisk naukowych rozpraw o tym jak schudnąć w 3 miesiące, lub jak stracić 30 kilogramów w pół roku. Zamiast tego działam.
Moja historia odchudzania: prosta recepta na sukces
Nie ma co obnosić się ze swoim "odchudzaniem", nadając mu jakąś tajemniczą moc. Przecież wiadomo, że przybywa dokładnie tego na czym skupiamy swoją uwagę i energię. Jeśli tak bardzo pragniemy się odchudzać, to będziemy to robić, ciągle i ciągle.
Sprawdziłam tę tezę w praktyce, nie odchudzałam się!!
Jeszcze w 2020 ważyłam 73 kilogramy, a w 2023 już 53 kilogramów. Powiesz, że to żaden wyczyn - to tylko 20 kilogramów. Być może, ale obecna waga jest odpowiednia, niezmienna, a ja czuję się komfortowo, tak w sam raz.
Zastosowałam prostą zasadę, jeśli chcesz się czegoś pozbyć to przestań o tym myśleć.
Skoro chcę się pozbyć zbędnych kilogramów to wyrzucam je z moich myśli. Przestałam też myśleć o kupowaniu większych ciuchów, po co zapychać szafę rzeczami, które za chwilę będą nie potrzebne. Ułożyłam plan działania nastawiony na to czego chcę i co ważne zaczęłam go stosować.
Proces odchudzania to przede wszystkim przemiana materii zachodząca w naszym organizmie. A nad tą przemianą mamy pełną kontrolę! To my decydujemy o tym, co jemy, jak się ruszamy i jak myślimy.
Świadomość oraz przyjęcie odpowiedzialności - to był pierwszy krok. Potem było już z górki.
Wystarczyło przestać szukać winnych tego stanu rzeczy.
Zdrowe odchudzanie bez wyrzeczeń? To możliwe!
W moim planie znalazły się bardzo proste rzeczy, wszyscy o tym wiemy w teorii tylko w praktyce bywa różnie z ich konsekwentnym stosowaniem.
- zdrowe odżywianie
- nawodnienie
- ruch
- suplementy
Początki były, dziwne, bowiem okazało się, że moje bardzo dobre chęci wprowadzenie zmian, natknęły się na przeszkodę zwaną NAWYKI. Uważam, że na wszystko można znaleźć sposób.
Przyjęłam zasadę, że wprowadzam nowy element przez 21 dni. Uznałam, że trzy tygodnie są do zaakceptowania, a jak dowodzą teoretycy to odpowiednia ilość czasu dla wprowadzenia nowego nawyku.
Zwykle zaczynałam dzień od kawy, a tu niespodzianka - na początek szklanka wody, owsianka, cóż musiałam się ze sobą dogadać.
Oczywiście umysł cwaniaczek podsuwał różne pomysły, może spróbujesz jutro, albo świat się nie zawali jak dzisiaj zrobisz wolne – STOP. Mocno łapałam za chabety te podszepty, mówiąc im stanowczo, a nawet brutalnie - won, tutaj ja rządzę.
Powiem szczerze, nie wiem kiedy, ale mój umysł strofowany konsekwentnie, przyswoił sobie te zasady, teraz sam mi przypomina, nie wypiłaś wody!
Ze słodyczami było ciekawiej, bo te pojawiały się znikąd w zasięgu mojego wzroku i ręki, ale zaakceptowałam zakaz, że nie wyciągam ręki po słodycze, żadne ciasteczka, czekoladki, wafelki, cukierki – jedynie owoce, bardzo proszę. Okazało się to prostsze niż przypuszczałam, a obraz za luźnych ubrań zaczynał był przyjemny.
Ruch, był zdecydowanie najtrudniejszym działaniem, ale nie zaczynałam od teorii lecz działania, każdego dnia. Reaktywowałam jazdę na rowerze, bo coś mnie do niego ciągnęło. Nie było lekko, pierwsze rozczarowanie, gdy po ledwie dwóch kilometrach zobaczyłam ciemność, mogłoby zniechęcić, ale nie miałam ochoty na powrót do szafy wieloryba, więc powtarzałam sobie … małymi kroczkami, dzień po dniu, swoim tempem i... nim się spostrzegłam 10, 30 czy 50 kilometrów nie stanowiło problemu.
Wisienka na torcie, to suplementy, które w cudowny sposób uzupełniły braki. Jestem dość ostrożna jeśli chodzi o różnorakie cudowne pigułki, jednakże jako uzupełnienie i wsparcie to suplementy sprawdzają się idealnie. Mój wybór suplementacji opisałam we wcześniejszym wpisie pod tytułem: Zdrowie i Uroda Zamieszczam tam wszystkie szczegóły o suplementach z mojego zestawu oraz linki do produktów.
Wracając do samego odchudzania, można zajmować się tym procesem, analizować parametry, skrzętnie zapisywać, rozrysowywać, analizy i wnioski, ale cała ta teoria pozostanie tylko naukowym bełkotem, bez obserwacji siebie oraz codziennego działania, odchudzanie - pozostanie jedynie słowem.
Życzę super skóry i figury w każdym wieku.
Czytaj:
| Zgrabna sylwetka w każdym wieku? To możliwe! Moja metamorfoza z Crave Burner
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘