Urodzeni trzynastego

 Klub trzynastek

    Ze spokojem zerwałam kartkę z kalendarza, przed oczami pojawiła się liczba trzynaście, nie robiąc jednak żadnego wrażenia. Może wstrząsu nie było, ale Chwila zastanowienia dogadała się z Myślą, aby urodzeni trzynastego znaleźli miejsce w zapiskach poranka, a może powołać do życia klub trzynastek.

    Przecież sama urodziła się trzynastego dnia miesiąca, wspomnienie własnego dnia urodzin już żyje swoim życiem, więc urodzeni trzynastego to niezły temat na analizy o każdej porze roku, wszak trzynasty dzień pojawia się co miesiąc.

Nawet w grudniu jest wiosna

    Usłyszałam słowa piosenki bardzo dawno temu, stała się przebojem, wszystkie dzieciaki na podwórku ją śpiewały. W końcu dotarła do mnie jej treść i skojarzyłam, przecież też urodziłam się trzynastego. O kurczę, to o mnie ta piosenka! Może nie wszystko tak dokładnie do mnie się odnosiło, ale najważniejszy był przekaz, że trzynastego wszystko zdarzyć się może, bo Trzynastego - nawet w grudniu jest wiosna, Trzynastego - każda droga jest prosta, Trzynastego - nie liczy się strat…

Czytaj:

| Jak spełniać marzenia? 4 proste proste kroki do szczęścia

    Rozpierała mnie radość, a może nawet duma, że taki wspaniały dzień łączy się ze mną, to było wyjątkowe uczucie. Ale ta wyjątkowość prysła równie szybko jak się pojawiła, bo zza węgła dotarła wieść od życzliwych oczywiście, jaka to naiwna jestem, bo przecież ten trzynasty to pecha przynosi i same nieszczęścia, a jak jeszcze wypadnie w piątek i czarny kot przebiegnie Ci drogę to kaplica.

    Taka wykładnia trzynastego prosto z podwórkowej Wikipedii nie zostawiała nawet cienia szansy na pławienie się w blasku trzynastego. Trzeba było go głęboko schować i najlepiej się do niego nie przyznawać, jakby go nie było. Przyznam, że średnio mi to wychodziło, bo nadal w głębi duszy byłam przekonana, że ten trzynasty to aż takiej grozy w sobie nie ma.

    Zresztą sporo dobrych rzeczy w moim życiu właśnie trzynastego się wydarzyło, mieszkam też pod trzynastką. Nadzwyczajne znaczenie trzynastego i trzynastki utarło się wiązać z pechem, ale mnie to nie dotyczy, w moim życiu trzynastka zawsze przynosiła pozytywne rozwiązania. Chociażby taki drobiazg jak egzamin ze statystyki, fakt nie byłam przygotowana, mało tego wyjątkowy spadek formy dawał gwarancję, porażki piramidalnej.

    Siedzieliśmy pod salą w której przeprowadzane były „tortury” mające na celu wydobycie wiedzy ze studentów. Stan mojej wiedzy, a raczej jej brak, nie pozostawiały wątpliwości co do wyniku tej konfrontacji z wymagającym docentem, ale przyjechałam na egzamin z irracjonalnym przekonaniem, że będzie dobrze, bo jeśli ma to się odbyć trzynastego o trzynastej to musi być dobrze.

    Siedziałam więc w gronie koleżanek i kolegów, powtarzających materiał i zastanawiałam się kiedy nastąpi cud? Co i rusz wychodził z sali kaźni kolejny pokonany z marną miną i słowo poprawka słyszeliśmy coraz częściej, a nasza kolej coraz bliżej. Wchodziliśmy czwórkami, zaczynało robić się gorąco, czułam jak tracę grunt pod nogami, bo przy kolejnym otwarciu drzwi zostanie wyczytane także moje nazwisko.

    Pamiętam ten dziwny paraliż, stałam skamieniała, a towarzystwo wokół nie ukrywało zadowolenia. Po dłużej chwili dotarła do mnie informacja powtarzana przez asystentkę, nie wyczytała kolejnych nazwisk, lecz przekazała że dalsza część egzaminu odbędzie się w przyszłym tygodniu. Pojawił się jakiś ważny powód, ale to mnie już nie interesowało, mój cud trzynastego się spełnił i to była najważniejsza informacja. Pamiętam te emocje mimo upływu lat, była to silna ich mieszanina.

Trzynastego

    Wiem, że trzynastego wszystko zdarzyć się może, bo w przeciwieństwie do wielbicieli czarnowidztwa, pecha i nieszczęść wszelakich ja z tej trzynastki zrobiłam sobie kiedyś tajemniczy, magiczny portal do szczęśliwości.

    To co wzbudza strach u innych, mnie przynosi spokój, bo mój trzynasty jest życzliwy, opiekuńczy i… zwyczajnie rozumiemy się bez słów.

Irena Majoch

 63/365 

Czytaj:

| Mindset - Twój sekretny składnik młodości i piękna