Bezmyślność bez myślenia
Odstawiam myślenie na półkę
Czy to jest możliwe? Łatwo powiedzieć, odstawiam myślenie na półkę i wchodzę w świat w którym panuje niepodzielnie bezmyślność bez myślenia. Od razu lepiej, ależ przyjemnie jest nie myśleć.
Pewnie każdy z nas miewał takie pragnienia i szukał półki w piwnicy na którą można byłoby odstawić to myślenie, ale nie ma takiej półki.
Iluzja bezmyślności
Bywają takie chwile gdy galopada myśli odbiera oddech, to nic przyjemnego wiem, przerabiałam to nie raz i nie dwa, aż w końcu znalazłam swój własny sposób, by okiełznać myśli pędzące niczym dzikie mustangi po prerii. Owszem, widok prerii jest piękny i wiatr wolności w grzywach koni też, ale gdy pędzą tak moje myśli to już nie jest pożądane przeżycie.
Takie chwile pojawiają się znienacka w sytuacjach, które nas zaskakują, bo weźmy dla przykładu taki dobrze działający mechanizm małżeński do którego wkradła się podstępem osoba trzecia i sprowadziła na manowce partnera. Taka sytuacja burzy krew i sprawia, że myśli podrywają się do szaleńczego pędu, nie ma już zastoju myślowego, nie ma już bezmyślności myśli opętała zdrada.
Do tej pory myśli leży odłogiem, czasem zajęły się nowym dywanem, albo ratą kredytu, leniwie musnęły długi weekend, przy świątecznych wyczynach trochę się pokrzątały, ot takie zwykłe bezmyślne myśli krążenie. Nie były zagospodarowane, nikt im planu nie podał, zachęcił do tworzenia, czy rozwoju osobistego więc chodziły sobie samopas, czasem z nudów wytykając innym nadmiarowe myślenie.
Zdrada! Myśli oszalały, nie wiedza w którą stronę ruszyć, raz podsuwają krwiożercze zestawy z zemstą i nienawiścią, a innym razem elementy wybaczenia i pojednania przejmują władzę. Myśli kręcą się w kółko szukając jakiegoś punku zaczepienia, każda chce być pierwsza, więc dalej łokcie w ruch i przepychanki, a gdy metody siłowe nie pomagają to jeszcze krzykiem potwornym torują sobie drogę na podium.
Nikt wcześniej myśli nie organizował, zasad nie podał, łaziły po podwórku nikomu nie potrzebne, gdy padło to wezwanie: CO ROBIĆ!! ZDRADA!! Zupełnie nie przygotowane zrobiły co mogły, starały się bardzo… czy stanęły na wysokości zadania, te Twoje myśli? Cóż to już sami musimy ocenić, każdy w swoim własnym zaciszu wnętrza, bo to nasze myśli i nasze nimi zarządzanie, przecież nikt inny nie ma do nich dostępu!
Myśli jak ugór
Mamy tak wiele możliwości do wykorzystania, ale idziemy po bandzie bo szkoda czasu, łatwiej jest korzystać z kolorowych przedmiotów, bo można się tym pochwalić przed „światem”,
- Zobacz - krzyczysz w piaskownicy chwaląc się wiaderkiem i tak już zostaje, bo zachwyt dzieciaków potwierdza, że jesteś najlepszy, najważniejszy, że o to chodzi! Zostajesz więc w tej piaskownicy, tu jesteś super i siedzisz … nadal?
Irena Majoch
82/365,
Dobre spostrzeżenie na piętrzące się myśli.
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz. Czasem warto poświęcić trochę czasu na to czego nie widać, aby można było cieszyć się tym co widać. Pozdrawiam
Usuń