Zalała mnie fala miłości
W szaroburej rzeczywistości
Otworzywszy oczęta witam się ze światem, porankiem rozjaśnionym i zaraz szybciutko niemal lotem błyskawicy, żeby nic nie przeszkodziło zalała mnie fala miłości, z szaroburej rzeczywistości zniknął brud dnia.
Zrobiło się rześko i pojaśniało, to nieprawdopodobne jak łatwo można wyzbyć się nienawistnych spojrzeń, myśli, słów, gestów wystarczy jedna fala miłości i… zrobione.
W wielkim świecie
Na mojej życiowej plaży zaświeciło słońce, ciepłe promienie muskają ciało leniwie wylegujące się na piasku, a delikatny szum fal uspokaja resztki drgających strun życiowej niepewności. Nie ma tłumu na mojej plaży, nie ma parawanów, ani pokrzykujących plażowiczów to teren bardzo prywatny, dostęp mam tylko ja.
To terytorium ja tworzę, planuję, nadzoruję organizuję i żeby było jasne tylko ja za nie odpowiadam. Tak odpowiedzialność to takie jakby archaiczne słowo, używane częściej w stosunku do innych ludzi, to Twoja odpowiedzialność, odpowiadasz za to , za tamto. Może jest dla mnie ważne, bo dostałam tę odpowiedzialność dawno temu i zapisała się w moim podstawowym systemie.
Teraz skażona tą odpowiedzialnością ciągle ją wyciągam z kapelusza domagając się jej od siebie, ze zdziwieniem odkrywam, że w wielkim świecie trudno ją dostrzec. Może świat zbyt wielki i biedna odpowiedzialność się zagubiła?
Przecież wiadomo, jeśli nie dbam, nie pielęgnuję odpowiedzialności to ona zniknie w gąszczu innych bardziej lub mniej istotnych elementów. Może wcale nie jest taka ważna, może nie trzeba o nią dbać i ustawiać w pierwszym szeregu?
Coś mi się wydaje, że kombinujesz, szukasz wymówek i będziesz
kluczyć w labiryncie myśli i słów aby nie zmierzyć się z rzeczywistością i
przyznać się do swojej własnej odpowiedzialności. Jeśli odpowiedzialność uwiązana
stoi gdzieś w jakimś lesie, to trudno będzie odnaleźć własny spokój.
To Ona, Odpowiedzialność podnosi zasłonę i dostajesz stały
dostęp do plaży. Odpowiedzialność za myśli, słowa, gesty, dopiero gdy
przyjmiesz tę własną odpowiedzialność wszystko stanie się jasne i proste.
Obrazy zaczną się układać, a szarobura rzeczywistość nabierze blasku. Pewnie zaraz
powiesz, ale co z tego, że ja jestem odpowiedzialnym człowiekiem, kiedy inni… Zadbaj
o swoją odpowiedzialność najlepiej jak potrafisz tylko tyle i aż tyle.
Niech ten świat się zmieni
Żądanie zmian od świata, lecz nie od siebie, bo przecież ja
na nic nie mam wpływu – to zdanie ma jedynie tłumaczyć nic nie robienie i przerzucanie odpowiedzialności na innych, na świat. Taki ping pong, a przecież jesteśmy ze sobą powiązani, jesteśmy jednością i mamy ogromne możliwości.
Wystarczy, aby jedna osoba w rodzinie zaczęła się uśmiechać, a od razu jakby wszystko pojaśniało i ten jeden uśmiech opromienia cały świat.
Irena Majoch
83/365,
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘