Jedna kropla czy łza
Poranne zagadki
Nad czym tu się zastanawiać, kropla to kropla może mieć wiele postaci i dlaczego zestawiać ją z łzą? Jak można wybierać miedzy nimi przecież i jedna kropla jest niezbędna i jedna łza. Czasem przychodzą do głowy takie durne pomysły i dobrze dopóki tam pozostają.
Niestety zdarza się, że te poranne zagadki pojawiają się w naszej życiowej przestrzeni z głębokim przekonaniem swojej ważności i pusząc się domagają atencji.
Świat staje na rzęsach
Rzucona w przestrzeń poranna zagadka : Jedna kropla czy łza? Przekazywana z ust do ust, zawinięta jak cukierek w tajemnicy papierek, otulona aurą niesamowitości nabiera ważności z każda sekundą, mówią o niej mali i wielcy spoglądają.
Migiem pojawiają się definicje, zasady stosowania, poradniki, ostrzeżenia przed skutkami ubocznymi, jedni myślą o dobroczynnym ich wpływie inni kombinują, co by na tym ugrać. Każdy buduje swoją koncepcję, tworzy filozofię dopasowując elementy do wymyślonego puzzla.
Cała przestrzeń wypełniła się nerwowym rozedrganym powietrzem i już nie widać ani tej kropli, ani tej łzy, tylko przedmioty, stanowiska, majątki, władzę, karierę, sukces, zwycięstwo, przepychanki, ja pierwszy, moje lepsze, prawdziwsze, jedyne … moje, mojsze, lepsiejsze…
Świat staje na rzęsach, podstawowe zasady odsunięte na plan dalszy, w imię czegoś SUPER, uczestnicy dysputy okładają się czym popadnie, każdy chwyt dozwolony, by moje było na wierzchu. Stanął Jeden ogłupiały, czy to kuksaniec na chwilowe otrzeźwienie wpłynął, bo zakrzyknął,
- Ale o co chodzi?
Wiele zamglonych gał zwróciło się w jego stronę, na sekundę film się zatrzymał, zawiesił, by ruszyć ponownie ze wzmożonym impetem nadrabiając tę straconą sekundę. A ten Jeden trafiony prawym sierpowym zaległ na posadzce, nie otrzymawszy odpowiedzi na swoje pytanie.
Bijatyka nabierała rozpędu, łomot trwałby nadal w najlepsze, gdyby Drugi nie chwycił za megafon i wrzasnął:
- Hejże wolicie deszcz czy łzy rozpaczy?
Znieruchomiał obraz, ledwie słyszalny zgrzyt poruszanych szarych komórek wskazywał na aktywność procesu myślowego. Łzy rozpaczy, o nie tego nikt nie chce, ale przecież one mnie nie dotyczą, dlaczego ja, ja pierwszy najlepszy … niech inni płaczą, nie moje to łzy rozpaczy…
Ciemna mgła zasnuła obraz cały i już nie widać czy okładają się czy wbijają sobie nóż w plecy, a może dołki pod sobą kopią po cichutku. Ciemna mgła spowiła świat co na rzęsach stanął i nastała cisza.
Jedna kropla, jedna łza
Jedna kropla przelała czarę goryczy spadła na wysuszoną glebę i dała życie pięknej wiosennej roślinie, jedna łza oczyściła spojrzenie, spłynęła po policzku, a spadając roślinę napoiła.
Kropla z Łzą powitały się serdecznie o poranku, czule się obejmując podziwiały ten cud natury co przebija się przez kolejne warstwy ziemi, by wydobyć na światło dzienne żywą strukturę… pierwszy wiosenny kwiat
Irena Majoch
96/365,
Subskrybuj 🔔 Bądź na bieżąco 🔽
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘