Radość o poranku
Chwilo trwaj
Hm… tego jeszcze nie było, żeby już z samego rana entuzjazm rozpalał wnętrzności! Taka radość o poranku mówi jedno, chwilo trwaj i daj z siebie wszystko. Nie będę zasypiać gruszek w popiele, chwycę tę radość o poranku i mocno przytrzymam.
Oj, moja droga dzisiaj to Cię tak łatwo nie puszczę, nawet nie myśl, że rzucisz od niechcenia, odchodzę i pójdziesz w siną dal, nic z tych rzeczy. Dzisiaj mówię chwilo trwaj!
W siną dal
Jak często zjawia się gość niezapowiedziany z tak jasnym przekazem? Można się nad tym zastanowić, ale lepiej raczej skupić się na jego zatrzymaniu jak najdłużej, bo towarzystwo to odpowiednie i do tego wyczekiwane.
To nic, że pojawił się bez uprzedzenia, zawsze jest mile widziany, nawet mi przez myśl nie przejdzie jakaś inna koncepcja, innych smętnych kolesi to bez zbędnych ceregieli odsyłam od razu w siną dal, nawet gdy stawiają opór zatrzaskuję i drzwi przed nosem.
Ale nie Radości o poranku, ją to serdecznie zapraszam do rozgoszczenia się oddaje jej cały dzień i to nie jeden, zostań ile tylko chcesz, jesteś mile widzianym gościem. Powiedzmy sobie szczerze nie mam nic przeciwko temu, aby została na stałe.
- Nie ma sprawy – odrzekła Radość o poranku, powiedziała to tak swobodnie i naturalnie, jakbyśmy znały się całą wieczność
- Przecież znamy się całą wieczność – kontynuowała, jakby czytając mi w myślach
– Nie potrzebujemy ich, rozumiemy się bez słów – dodała z uśmiechem i otuliła mnie swoim radosnym płaszczem.
Takie niby nic, ale powiem Wam, że wszystkie smęty odeszły w siną dal same z siebie, jej radosny płaszcz miał w sobie chyba nadzwyczajną moc, a może to ja otuliłam się nim tak szczelnie, tak zachłannie, że to miandolenie, smętolenie jeśli jeszcze jakieś się gdzieś po wnętrzu pałętały to zniknęły jak kamfora.
Takie niby nic, a jak wiele znaczy, rytm dnia nabrał koloru i zapewniam, że będzie błyszczał, roztaczając swój blask na resztę tak zwanego świata, bo tego nie można zatrzymać, to dzieje się samo. Nie muszę opowiadać moim najbliższym o porankowej radości, zwyczajnie jest we mnie, jest mną – nie potrzeba słów – to się czuje.
Nasiąkamy wszystkim wokół nawet nie zdając sobie sprawy z tego, przyjmujemy ładunki przyjemne i nie przyjemne, a czego więcej nazbieramy to łatwo po efektach poznać. Dlatego dzisiaj pomyśl przez chwilę z kim się spotykasz, o czym rozmawiasz, na co patrzysz, czego słuchasz… to wszystko pakujesz do swojego życiowego plecaka, bo gdy przyjdzie do Ciebie Radość o poranku może nie być tam dla niej miejsca. Rozumiesz już mój zachwyt nad tym porannym spotkaniem?
Cieszę się byle czym
To prawda cieszę się, że dostrzegłam te Radość o poranku oraz że znalazło się dla niej miejsce w moim życiowym plecaku. Cieszę się, że mogę ja gościć i oprowadzać po moim świecie, pokazywać miejsca i przedstawiać ludzi , bliskich, znajomych, przyjaciół… mogę się nią dzielić… także z Tobą
Irena Majoch
84/365,
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘