Majówkowy dryl
Wyluzowanie na każdej linii
Zupełnie bez emocji spoglądam na kolejne dni, co wydawało się nieprawdopodobne stało się faktem , otóż majówkowy dryl został przełamany i wyluzowanie na każdej linii jest odczuwalne.
A czymże objawia się to wyluzowanie, że troszkę szwy popuściły? Nie ma co się naśmiewać z luzu majówkowego, bo parę dni spokoju i beztroski to jest coś!
Trzymać nerwy na wodzy
Niektórzy mają wmontowany naturalny system wczesnego ostrzegania i rzeczywiście potrafią te nerwy trzymać na wodzy. Jeśli brakuje jednak umiejętności lub wiedzy w tej kwestii warto przyjąć do wiadomości, że można i tę umiejętność opanować. Ot zwyczajnie, nikt nam wcześniej nie pokazał, że można inaczej. Nabyliśmy określonych reakcji całą masę i żyjemy w przekonaniu, że tacy jesteśmy.
Poruszamy się więc w rytmie określonym przez innych najczęściej rodziców, bo to od nich złapaliśmy tego wirusa, to był nasz pierwszy kontakt z tym światem. A my chłonęliśmy wiedzę jak gąbki, wszystko jak leci dobre, złe, śmieszne, smutne… wnioski i refleksje przyszły później, albo i nie. Jeśli nie wprowadzaliśmy żadnej gruntownej korekty w systemie reakcji i emocji to działamy według schematów zapisanych bardzo dawno temu.
Podstawy zostały nakreślone i sterują nami bardzo skutecznie, do momentu gdy orientujemy się, że coś jest nie tak, to nie jest moje, to mi nie odpowiada… ten wewnętrzny konflikt może doprowadzić nawet do poważnych schorzeń, zupełnie nie potrzebnie, wystarczy spojrzeć na problem z innej perspektywy.
Konkretna sytuacja wyprowadzała z równowagi twoich bliskich, nie znaczy że ma również wytrącać Ciebie. Niektórym mogą się te słowa wydać oczywistą oczywistością, przecież to takie proste, właściwie pisanie o tym nie ma większego sensu. Też tak kiedyś myślałam, aż odkryłam jak wiele zniszczeń i szkód przynosi nam pomijanie tych najprostszych, prozaicznych składników, przechodzenie nad nimi do porządku dziennego w poszukiwaniu jakiś wyimaginowanych spektakularnych zjawisk.
Szukamy czegoś nadzwyczajnego, nazywamy to coraz nowymi słowami, aby koniec końców trafić do tego samego miejsca i patrzeć na to samo zwyczajne podwórko i trzepak z dzieciństwa. Fakt po drodze było wiele doświadczeń, kursów, szkoleń, przeczytanych książek, seminariów, spotkań, guru, terapeutów, wiele poświęconego czasu, energii i pieniędzy, by wrócić do miejsca z którego się wyruszyło.
Majówkowe okoliczności
Kiedy już wiadomo, że długi majowy weekend z reguły prezentuje dni chłodne i niezbyt przyjemne, można się na taką opcję przygotować, wybierając rozwiązania bardziej uniwersalne i przystające do naszych oczekiwań.
Każda
chwila ma swój nadzwyczajny urok, ale czy chcę to dostrzec? Jeśli trzymam nerwy na wodzy to moje szanse
na odkrycie magii tej chwili rosną niebotycznie, a wraz z nimi ożywa majowa
beztroska dnia .
Irena Majoch
135/365,
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘