Strachy na Lachy

Co z tego, że trzynasty?

    Dzisiaj to będzie raczej ostro, a może właściwe będzie powiedzenie krótko i na temat? Cokolwiek wypowiem to wyrażać będzie jednoznaczne przekonanie, że strachy to na lachy i trzynasty zupełnie nie straszny.

    Dzisiejszy poranek mocno przymulony w przeciwieństwie do mojego ożywienia stanowi niezły kontrast. Rozkręca się leniwe, jakby w obawie, aby tylko nikogo nie przestraszyć. Nie bój nic, co z tego że trzynasty i tak ciebie lubię.

Przesądy, gusła, zabobony

    Czasami zapominamy, że zabobony są pośród nas od wielu lat zakorzenione, siedzą gdzieś tam w jakimś kącie, trzymają się na uboczu i nie wychodzą na światło dzienne nie proszone. Właśnie to proszenie jest kluczowe! Przesądy siedzą sobie spokojnie nikomu nie wadzą, aż pojawia się jakiś Cwaniak, który wyciąga je na plan pierwszy i zaczyna nimi straszyć.

    Na początku stukamy się w czoło, daj spokój mówisz przecież to zabobony, gusła, które między bajki można włożyć. Wydawałoby się, że po sprawie, nic z tych rzeczy! Kiedy Cwaniak chwyci już bejsbolówkę to nie odpuści, to jego okazja, a  takiej przecież się nie odpuszcza. U Cwaniaka język lata  jak łopata, trajkocze jak katarynka na każdym podwórku, w każdej możliwej sytuacji, szepcze do ucha każdego kto je nadstawia.

    Nim się spostrzeżemy, już Cwaniak zasiał ziarno wątpliwości, podlewane jego jadem ziarenko szybko się  rozgości, wyda nawet owoce strachem podszyte. To co jeszcze chwilę temu było zwykłym zabobonem stało się chlebem powszednim, dobrze strachem nasączonym. Cwaniak puchnie z dumy, wykorzystał swoją szansę stworzył kanał dystrybucji, teraz może wlewać cokolwiek mu do głowy przyjdzie, albo raczej co będzie w jego interesie.

    Zupełnie nieświadomie staliśmy się poddanymi Cwaniaka, który teraz będzie nas upijał nie okowitą lecz strachem parszywym, a my te wszystkie parchy przyjmujemy – bo kanał przesyłowy otwarty!! Wystarczyłoby zamknąć śluzę, tamę postawić, ale… właśnie jest to ale, na które powołujemy się każdego dnia… to wymaga wysiłku, tego nie da się zrobić, to za trudne, nie mam czasu, przecież i tak to nic nie da…

    Cwaniak patrzy na nasze wahania i dolewa strachu do kanału, teraz już może lać na dowolny temat, cokolwiek strachem podszyte to jak woda na młyn, my już sobie w tej własnej życiowej łamigłówce ten strach zagospodarujemy, już go sobie dobrze poukładamy, żeby było wygodnie, komfortowo i bezproblemowo. Nawet ten trzynasty, co dopiero był przesądem może być wykorzystany, bo tak pasuje do stworzonej przez Cwaniaka historii strachu, która stała się nasza historią.

Można to między bajki

    Uff … jakie szczęście, że to tylko poranne bajanie na śniadanie, może trochę przepieprzone i przesolone, jak w życiu czasem przytrafi się danie przedobrzone.

    Dzisiejszy pierwszy wiosenny trzynastego poranek  przypomniał mi, że nawet patrząc przez różowe okulary warto dostrzec w porę i ominąć kałużę, aby nie zostać w niej na dłużej.

Irena Majoch

 122/365,

Czytaj:

| Mindset - Twój sekretny składnik młodości i piękna

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!