Mój świat nierealnie realny

Bańka bezgranicznie odrealniona

    Ha ha ha kolejny poranek i rozpływam się w słońca promieniach, nic tylko jasność, jasność widzę, a mój świat chociaż może wydawać  się nierealnie realny przepełnia naturalna życzliwość.

    Wystarczy rozejrzeć się wokół i zaraz dostrzegamy, że nie jeden z nas żyje w zamkniętym hermetycznie środowisku, a ta jego bańka jest bezgraniczni odrealniona.

Ideologia zbędna

    W jasności poranka wyjątkowo wyraźnie widać ciemne przestrzenie i rozmazane postacie, które szamoczą się same ze sobą i resztą świata, widać też jasne miejsca, które wypełniają istoty  promienne. Zdecydowanie bliżej mi do tych emanujących jasnym blaskiem. Nie potrzeba żadnej ideologii, żadnego guru, ani lidera, który powie jak żyć i skieruje właśnie na Ciebie promienny blask.

    Każdy podąża swoja drogą w sobie właściwy sposób, odkrywając kolejne tajemnice życia. W tej fascynującej podróży czasem może na dłuższa chwilę zagubią się gdzieś najważniejsze wytyczne, aby nade wszystko być człowiekiem. W galimatiasie dnia można zaplątać się w szczegółach i po jakimś czasie to już nikt nie myśli co to znaczy być człowiekiem.

    Ci których opętała już żądza władzy i posiadania wyskakują ponad tłum i krzyczą wielkie słowa, powtarzają treści, które maja być dla ciebie i dla mnie  ważne,  może je chwycisz jako swoje może przesiejesz i oddzielisz ziarno od plew… może. Mój ojciec mawiał, że kraść to wstyd, te słowa zapadły mi głęboko, zakorzeniły się i przyciągnęły jeszcze inne takie jak: po cudze ręki się nie wyciąga. To wystarczy, to takie proste słowa, prostego człowieka który żył zgodnie z zasadami, prostymi i naturalnymi.

    To jest klucz, naturalne zasady są proste i nie potrzebują żadnego marketingu, ani ubierania je w jakieś strusie piórka, nie potrzeba do tego żadnego guru, ani ministerstwa czy nadzwyczajnego centralnego programu, bo wystarczy być życzliwym, przyzwoitym, odpowiedzialnym. To wystarczy za cały szkielet naszej struktury reszta się do niej dostosuje i całe nasze wnętrze wypełni jasność i błogi spokój.

    Nasz stan naturalny to samo dobro, jeśli na chwilę przystanęliśmy, by napić się z zatrutego źródła złości, nienawiści, podłości, łajdactwa, to nie znaczy że jesteśmy na straconej pozycji. Można jeszcze napić się ze źródła miłości i życzliwości, bo póki tu jesteśmy i żyjemy możliwe jest wszystko, możliwa jest każda zmiana. 

    Czasem życie pokazuje nam obraz najczarniejszy właśnie po to, abyśmy utaplani w błocie i gównie otrząsnęli się przejrzawszy na oczy krzyknęli mam dość, to nie moje gówno. Taka życiowa lekcja jest czasami niezbędna, aby zatrzymać się w blasku Poranka i wejrzeć do swojego serca, zobaczyć je i zatroszczyć się życzliwie o ten blask dla siebie.

Niech rozświetli się Twoje serce

    A kiedy Twoje serce rozbłyśnie jasnym blaskiem życzliwości,  będzie to silny pewny płomień to nie ugasi go już żaden potok złych czy obraźliwych słów. Ten blask rozświetli także inne serca, bo naturalny to nasz stan i pragnienie tego bezgranicznego spokoju w tym nierealnie realnym świecie.

Irena Majoch

 148/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!