Nadchodzi normalność
Co to jest ta normalność?
Powiał wiatr zmian, nareszcie można powiedzieć śmiało, bo już wyczekiwany był od dawna, oczywiście przez tych którzy dusili się w systemie opanowanym przez ciemną stronę mocy.
Uff, nadchodzi normalność… to poczucie od razu dodaje lekkości, a ledwie żarząca się nadzieja nagle rozbłysła jak najjaśniejsza gwiazda na niebie, olśniewająca chwila, szybko zakłócona niby życzliwie rzuconym pytaniem, a co to jest ta normalność.
Przyzwoitość i odpowiedzialność
Pytanie o definicję normalności może wydawać się dziwne, bo wiadomo, że chodzi o życie według ustalonych, znanych praw i zwyczajów, tylko tyle i aż tyle. Być może niektórzy zupełnie zapomnieli jak to jest poruszać się w społeczeństwie uporządkowanym, dobrze zorganizowanym, gdzie każdy ma tyle wolnej przestrzeni ile potrzebuje do swojego funkcjonowania.
Ta normalność, nie jest nudą rzeczywistości lecz możliwością przeżywania pełni życia. Gdy nasz własny organizm dobrze działa jest poukładany, w pełnej równowadze gdzie jak to mówią w zdrowym ciele zdrowy duch panuje, wszystko wokół nas również się układa. Nasz mały jednostkowy świat możemy oglądać na wiele sposobów, napawać się nim poznając niezliczone smaki i zapachy. Możemy to robić według własnego upodobania i potrzeb indywidualnych, zupełnie bez zakłóceń.
W tej normalności fundamentem jest przyzwoitość i odpowiedzialność, nie potrzeba żadnych wielkich słów, ani natchnionych sztucznie dmuchanych emocji napędzanych czarną energią wielkiego EGO. Wystarczy zwykła prosta życzliwość, która wypełnia dzień energią miłości. To prawda, że trudno utrzymać, stale uwielbienie, bo różne spotykają nas sytuacje i emocje szaleją, ale gdy jest ten fundament dobra to również te emocje będą przybierały łagodniejszą formę.
Dawno temu koleżanka mieszkająca na stałe w innym kraju, opowiadała o swoich perypetiach życiowych, który burzyły krew i przywoływały najgorsze emocje. Mówiła, że czym bardziej wściekała się na problemy tym częściej napotykała na spokój, zdarzało się to tak często, że zaczęła przyglądać się ludziom wokół. Zauważyła, że postawa życiowa otaczających ją osób jest zupełnie inna, a przestając z nimi również jej agresja z każdym dniem ustępowała pola życzliwemu spojrzeniu na świat.
Okazuje się, że życie może być przyjemne, gdy uwolnimy przestrzeń od zbędnych złych emocji, które tak naprawdę wtłoczyli do naszego organizmu inni nienasyceni, którym wpadło do głowy by nas posiąść i nami zarządzać. A najłatwiej zarządza się najgorszymi emocjami, żądzami bo one też są nienasycone, robi się ciągle mało wszystkiego. Natomiast przyzwoitość, odpowiedzialność, normalność to spokój j życzliwość w tej przestrzeni nie ma miejsca na agresję, zniewolenie, posiadanie tu gdzie panuje miłość nie ma nienawiści. Można się różnić w sposobie pojmowania świata, ale każdy ma do tego prawo, aby spełniać się na swój sposób.
Nie darmo mówi się, że emocje są najgorszym doradcą, dlatego ktokolwiek pozwoli, aby to właśnie one przejęły nad nim rządy, prędzej czy później budzi się z przysłowiową ręką w nocniku. Gdy opadają emocje, to tak jakby opadła jakaś zasłona, wówczas w jednej sekundzie widzimy wszystko jak na dłoni, jasno i wyraźnie, dziwimy że do tej pory tego nie dostrzegaliśmy. Cóż, stało się nie ma co biadolić nad rozlanym mlekiem tylko ruszyć w to co się właśnie odkryło z inną energia, postawą, uśmiechem, spokojem, ot normalność.
Nuda normalności
Takiej właśnie nudy normalności pragnie każdy, nawet jeśli przez chwilę przesłona emocji odebrała rozum, to nie na zawsze, bo gdy wieje wiatr zmian to zasłona znika, a miejsce mroku zajmuje jasność.
Irena Majoch
175/365,
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘