Żyje się tylko dziś

Jakie będzie jutro

    Coś mi się wydaje, że postawione pytanie jest nazbyt ciężkiego kalibru, przecież nikt nie wie jakie będzie jutro i czy w ogóle będzie, po co więc nad taką kwestią się pochylać?

    Wszyscy wiedzą, że żyje się dziś, jest to tak oczywiste, że mówienie o tym może być traktowanie jak próżne strzępienie języka.

Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość

    Przystanąwszy na chwilę spojrzałam w oczy Poranka i już wiedziałam jak ważne jest to stwierdzenie, żyje się tylko dziś, dotarła jego istota, którą niestety traktujemy po wierzchu, ledwie muskając jej znaczenie. Ot zwyczajnie nie mamy czasu, bo planujemy przyszłość lub deliberujemy nad przeszłością, rozdrapując stare rany, lamentując nad rozlanym mlekiem.

    Zastanawiające jest ile czasu i energii zajmuje nam przeszłość i przyszłość, czasem pochłania nawet cały dzień, a nim się spostrzeżemy okazuje się, że przeleciało kilka lat, może nawet więcej, a gdzie podziało się życie?

    Niekiedy spotykałam osoby, które mawiały, że nie lubią książek, filmów Science fiction, nic w tym zdrożnego, ale jednocześnie okazywało się w trakcie rozmowy, że sami żyją w świecie fantasy pośród duchów przeszłości i fatamorgany przyszłości. Jednocześnie w co drugim słowie podkreślając swój realizm i jak to mocno stoją na ziemi, tacy ugruntowani, realistyczni, rozsądni.

    Jak się ma do tego ta wiedza o życiu dziś? Nijak, bo okazuje się jedynie teorią nad którą przechodzi się do porządku dziennego i wpada w ulubione klimaty przeszłych on/ona mi zrobili, ja im pokażę, nie daruję, mogłem/am inaczej, albo będzie pięknie, będę szczęśliwy/a gdy … coś tam, coś tam…

    Jak już z tymi wszystkimi maszkaronami się nagadamy, przerobimy te przeszłe nie istniejące obrazy jeszcze raz i po wielokroć, przejdziemy do nadawania nowego kształtu snucia planów na jutro ubierania go w słowa, obrazy, zapachy… kurcze Ono to jutro może zwyczajnie nie nadejść. Można w tym miejscu przytoczyć setki, tysiące przykładów przerwanych nagle żyć, wypadki zdarzają się niemal w każdej minucie, ktoś zwyczajnie znika z tej realnej przestrzeni, a wraz z nim  wszystkie plany na jutro.

    Nie ma w tym żadnej czarnej przemowy jest to prosta informacja, której nie chcemy przyjąć do wiadomości odrzucając jako coś bardzo przykrego i zbędnego, bo po co tak wszystko analizować – lepiej myśleć o tym co było lub będzie! A ja mówię pomyśl o tym co jest, spójrz nawet jeśli jest trudne, przykre to jest, a za chwilę już będzie przeszłością. Ważna jest tylko ta chwila, bo żyje się tylko dziś, reszta to Twój osobisty zapis fantasy w którym z taką lubością się taplasz.

    Dziś przeżyte dobrze, wystarczy, nie potrzeba spektakularnych wyczynów zwykłe, proste, dobre rzeczy tylko tyle, by chwila była piękna i pełna miłości – pełna życia.

Irena Majoch

 174/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!