Jaki jest twój świat, ten w którym żyjesz

Co o nim myślisz

    Poranek przybył z kolejną zagadką Dnia. Hej kolego, czy wy tam w tym życiowym kombinacie zajmujecie się wyłącznie kombinowaniem jak zamieszać w leniwych chwilach? Zapytałam nieco żartobliwie, ale gdy tylko spojrzał już wiedziałam, że nie będzie żadnych krotochwili.

    Jasne rozumiem, temat to nie do żartów, bo powagą kosmicznej wszechwiedzy podyktowany, nadeszła wiekopomna chwila, aby poważnie wstrząsnąć myślami.

Wstrząśnięte nie zmieszane

    Coś mi dzisiejszego poranka powaga chwili nie wychodzi, ciągle jakieś wesołe skojarzenia pojawiają się w tym myślowym procesie, jakby chciały odciągnąć od głównego wątku, ale to tylko złudzenie, one należą do grona wspierających. To moje stado, jestem ich pasterzem, więc znam je doskonale, owszem czasem pojawia się jakaś czarna owca, jak to w stadzie, ale także ona po jakimś czasie zostaje oswojona i reaguje na każde moje mrugnięcie.

    Możesz powiedzieć, że to głupota zajmować się myślami, przecież pojawiają się tak szybko i równie szybko znikają, pędzą z niesamowitą prędkością, a jest ich tak wiele, że przecież nie sposób nad nimi zapanować. Bardzo to prawdopodobne, jednak nie zwalnia nas z nic nie robienia. Jeśli ty nie kiwniesz palcem to one będą latały tak jak im się podoba, krótko powiem, bo tylko jedno słowo nasuwa się samo, zapanuje: chaos.

    Trochę wysiłku trzeba będzie włożyć, aby okiełznać rozbrykane myśli, im szybciej to zrobimy tym lepiej dla nas. Dlaczego? Ot zamiast tkwić w smutnym świecie, można przemierzać radosne przestrzenie. Jeśli mówisz, że nie masz zbyt wielu powodów do radości to już w tym miejscu powiedz stop, bo ciąg dalszy nie zapowiada niczego przyjemnego, nie tylko dla ciebie. Bowiem twój ponury świat oddziałuje także na twoich bliskich, rodzinę, przyjaciół, znajomych. Działa jak niewidoczny wirus, to infekcja bardzo zaraźliwa i szkodliwa, dla nas wszystkich.

    Dlatego czym prędzej ogarnij swoje myśli, nie cudze, bo zmieniać możesz wyłącznie siebie, tylko na to masz wpływ, a zmieniając siebie zmieni się także świat wokół. Dzieje się to automatycznie, bo ten zewnętrzny krajobraz dopasowuje się do twojego wnętrza. Jeśli więc masz problem z pojęciem, zrozumieniem, zaobserwowaniem własnych myśli to obejrzyj swoje otoczenie. Zobacz w jakim środowisku żyjesz, z jakimi ludźmi się komunikujesz. Każda sytuacja i przedmiot odzwierciedlają twoje myśli. To w twoim wnętrzu najpierw pojawia się idea, myśl, której obraz prędzej czy późnej zaistnieje w realu.

    Możesz nie uświadamiać sobie tych zjawisk, bo zachodzą w różnym czasie, a myśli nie zapisane wpadają do głębokiej studni Twojego zapomnienia, ale to że o nich nie pamiętasz, nie znaczy, że one nie pamiętają o tobie. One doskonale znają swoja rolę, wiedzą, że pojawiły się w twoim systemie w określonym celu – aby zaistnieć i służyć swojemu pasterzowi – TOBIE.  Jeśli więc są to dobre myśli możesz sobie pogratulować, bo rzeczywistość wokół ciebie będzie usłana różami, gorzej jeśli są naznaczone złem, wówczas jesteś w czarnej d…

    Jeśli więc przychodzi poranek z pytaniem jaki jest twój świat, ten w którym żyjesz, to odpowiedz co o nim myślisz. Nie lekceważ tego pytania, bo może być wskazówką, podpowiedzią, ostrzeżeniem, kołem ratunkowym rzuconym przez życie, aby uchronić cię przed katastrofą.

Pierwsza myśl

    Jeśli nie wiadomo od czego zacząć, wystarczy zrobić jedną małą rzecz, tak na początek może to być pierwsza myśl, bo to ona narzuca trend dnia, mówi jaki będzie słodki lub gorzki…

    Nie ma jednej właściwej, odpowiedniej pierwszej myśli, każdy ma swoją własną dopasowaną indywidualnie i to ona wyświetli się jak neon, każdego poranka na Twoje osobiste życzenie, rozświetlając dzień.

Irena Majoch

 219/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!