Gdy wyłonią się wzgórza chmur nad lasem, czas na fantazję

Można odpłynąć

    Czemu nie, wskakuję do łódki wyobraźni, płynę w świat fantazji, nieprzenikniony i niewyobrażalny, wiecznie żywy lecz czy prawdziwy. Stop, tą drogą dzisiaj nie pójdziemy raz, że mamy poniedziałek i starujemy w nowy tydzień, a dwa to ostatni dzień miesiąca, więc darujemy sobie filozoficzne dywagacje.

    Sygnał do odpłynięcia myślom dał Poranek, podsunął obraz wzgórza chmur nad lasem z wyraźną zachętą, oderwania się od rzeczywistości, ale dlaczego właśnie dzisiaj? Pytanie to pozostanie zagadką…

Każda pora dobra

    To trzeba porankowi przyznać, racje ma w tym względzie twierdząc, że każda pora dobra, bo z pomysłem odpłynięcia zjawił się przecież przy porannej kawie, a nie na środku ruchliwego skrzyżowania. Co takiego się stanie jeśli odpłynę na chwil parę, w krainę wyobraźni, świat którego nie ma i jest jednocześnie, w inny wymiar z inną perspektywą patrzenia?

    Nie wydarzy się nic strasznego, a może nawet przyjemność lekkości obcowania ze światem w którym sami kreujemy obrazy, kolory, zapach, smaki, dźwięki sprawi, że zmieni się sposób postrzegania obecnego wymiaru. Być może siła kreacji będzie tak wielka, że niewidzialne stanie się widzialne, kto to wie? Wszystko jest możliwe, więc dlaczego wahanie przed tym fantazyjnym pływaniem.

    Pewnie jak zwykle kolega Lęk powstrzymuje swoimi tekstami typu, po co Ci to, przecież szkoda czasu, to niczego nie zmieni, nie łudź się nie masz na to wpływu… co tam jeszcze wymyśli za treści moja głowa nie pomieści, a wszystko tylko po to, żeby zatrzymać Ciebie przy sobie i sączyć swój napój z jadem do Twojego umysłu?  Ten koleś nie odpuści z własnej woli, wczepił się w Ciebie pazurami i żadna miarą nie zrezygnuje ze zdobyczy. Jesteś jego niewolnikiem, podnóżkiem spełniasz każdą jego zachciankę, nie pozwoli Ci na chwilę oddechu.

    Jeśli rzeczywiście tak się ten Lęk zakorzenił, to jesteś w czarnej dziurze, bo nie ma znaczenia gdzie będziesz on będzie z tobą, nie zostawisz go udając się na najcudowniejszy wymarzony urlop, bo pojedzie z Tobą  i tam też da popis swoich możliwości. Pozostaje pytanie czy chcesz go okiełznać, zamienić się z nim rolami tak, aby to on był na Twoich usługach? Prawda, że to bardzo przyjemna propozycja i do tego możliwa do zrealizowania, ale potrzeba na to Twojej zgody, bo bez tego ani rusz.

    Może ta propozycja Poranka, by odpłynąć na chwilę w świat fantazji, przenieść się na wzgórza chmur nad lasem będzie pierwszym ćwiczeniem, Twoje osobistej Mocy. Nikomu z niczego nie musisz się tłumaczyć, to tylko Twoja chwila być może dojrzysz w niej coś więcej niż tylko chmur kłębiastość, na przykład błogi spokój.

    Jak wiele pożytku może przynieść taka chwila z chmurami nawet nad tym nie pomyślimy, bo zwyczajnie jest tak wiele spraw, rzeczy, obrazów do obejrzenia, informacje ważne płyną w internetowej, telewizyjnej rzece za którą podążasz wzrokiem łakomym wrzucając do swojego wnętrza wszystkie wyłowione nawet te śmieciowe treści.

Jarmark próżności

    Przebywając codziennie na wielkim łowisku, które niczym innym jest jak jarmarkiem próżności, łapiesz kolorowe mydlane bańki przyjmując je za rzeczywistość istnienia. Chłoniesz wszystkimi zmysłami cudze fantasmagorie przyjmując prawdziwość treści bez wątpliwości.

A gdyby tak ktoś kiedyś, Twoją osobistą treść prosto ze wzgórza chmur nad lasem zaprezentowałby we wszystkich informacyjnych kanałach jako prawdę objawioną i rzeczywistą rzeczywistość, składał byś protesty krzycząc, że to Twoje, że coś Ci odebrano? Przecież nie chciałeś się nawet zatrzymać przy tych chmurach nad lasem, więc … zatrzymał się ktoś inny.

Irena Majoch

231/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak spełniać marzenia? 4 proste kroki do szczęścia.

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Wypełnianie ankiet - prosty sposób na dodatkowy zarobek