Najwyższy czas nauczyć się dziękować za każdą chwilę dnia

60 sekund radości

    Każdy pojawiający się pomysł jest w sieć dnia uwikłany, tu nie ma przypadków, że energia skupiona na chwili dziękczynnej w sekundy została obleczona.

    Poranek podsunął smakowity kąsek, sekund wiele do zagospodarowania, można w nie tłoczyć myśli, uczucia najlepsze lub najgorsze, cokolwiek to będzie zamieni się w minuty, godziny… więc najwyższy to czas nauczyć się dziękować za każdą chwilę dnia…

Czas mierzony oddechem

    Jeśli nie przemawia do Ciebie ten czasowy wymiar, nie ma znaczenia chwila radości, wdzięczności, bo to tylko chwila, to spróbuj odmierzyć tę jedną chwilę oddechem. Wstrzymaj oddech na jedną minutę i obserwuj jak trwa, a to tylko minuta. Jednakże gdy zaczyna brakować powietrza to staje się cenna nad życie, ba już każda sekunda okazuje się być wartością.

    Dlaczego więc tak bagatelizujemy tę jedną chwilę, jeśli od niej może zależeć nasze życie to chyba jest coś warta? Jest w niej życiowa moc! W tych sześćdziesięciu sekundach jak w pigułce zawiera się skondensowana cała nasz moc, czy nie warto tam wpuścić odrobinę ciepła miłości, błogiej łagodności wdzięczności. Z tych dziękczynnych radosnych sekund paru będzie więcej pożytku niż z tysiąca słów fałszywych i gestów udawanych.

    Tracimy tak wiele czasu na robienie min, wykonywanie czynności, wygłaszanie zdań które mają utwierdzić świat cały o naszej miłości, dobroci, odwadze, wielkości, a zapominamy o jednym drobiazgu… przekonaniu siebie do tej tezy.

    Na nic zdadzą się setki wygłaszanych deklaracji jeśli nie mamy dla siebie jednej chwili radosnej wdzięczności. To ona jest źródłem wszystkiego, bez niej cała reszta to zwyczajny teatr, przedstawienie odgrywane każdego dnia, które nie spełnia oczekiwań, ale przysparza frustracji, wzmaga stres i prowadzi nad czarną czeluść przepaści…

    A przecież miało być tak dobrze świetliście, staram się jak mogę, robię wszystko najlepiej jak potrafię, wywiązuje, organizuje, planuje, uśmiecham… ale w sercu mam żal, bo świat tego nie rozumie. No i masz babo placek! Tak się starasz, zwijasz, sprężasz, zasuwasz jak mróweczka w mrowisku i guzik z pętelką z tego wychodzi, cała harówka obraca się w pył, a efekt pracowicie spędzanych godzin bywa wręcz odwrotny.

    Swoim działaniem zamiast naprawiać, pogarszasz tylko każdą sytuację, by dojść do wniosku to nie działa, mam pecha, taki los, fatum. Guzik prawda, zamknij oczy na sekund parę, zrób głęboki oddech i przyjmij do wiadomości, że nic nie trzeba robić, bo wszystko już zostało zrobione. Odetchnij głęboko, z ulgą, uśmiechnij się do siebie do chwili dnia, świata…

Na początek dziękuje

    Dokonane właśnie odkrycie może uwolnić osobistą moc co leżała do tej pory odłogiem, przytłoczona naszym siłowym treningiem, ale gdy tylko ją uwolnimy … rozpuści troski dnia, rozjaśni każdą chwile... i przeniesie dla góry!

    Gdy już powzięta została wiedza, że wszystko  zostało zrobione, możesz odetchnąć i zacząć cieszyć się chwilą, podziękować za nią i wszystkich wokół, za ten piękny czas i świat, bo od tej pory każda  czynność będzie wykonywana z radością, spokojem i miłością.

Irena Majoch

 259/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!