Cierpliwości mi nie brakuje
Dostatek wypełnia każdą chwilę
Co robić gdy Poranek rozkręca się powoli i nie uchyli rąbka tajemnicy, a przed nami dzień do wypełnienia.
Patrzę na mazidła poranka, które kręcą się jak na karuzeli, w różnych pozach i konfiguracjach strojąc chmurzaste miny. Cóż, powiem z uśmiechem… ja mam czas ja poczekam…
Przyjaźń z czasem
Pewnie dziwisz się, że tak szybko odpuszczam, nie rzucę jakimś słowem wrogim, spojrzeniem nie zganię, za brak współpracy. Oczywiście można polamentować w stylu, mnie to nic się nie udaje lub miałam takie piękne plany, ale nie rozumiem po co? Jaki jest cel tworzenia ciemnej otoczki wokół siebie? Zamiast tego wolę zachwyt nad każdą kolejną prezentacją mazideł poranka.
Zachwyt nad nowo powstałymi kolorami z wymieszanych barw, podziw dla promieni słońca, które podejmują kolejną próbę przebicia się przez chmur kłębowisko to dopiero jest atrakcja i dla duszy frajda. Nie mam czasu na takie pierdoły rzucisz pogardliwie w moja stronę. Rozumiem, jednakże masz czas na rzucanie kalumnii i wygłaszanie wrogich sformułowań, na złe słowa czas znajdujesz, ale na dobre to już go szkoda?
Czasem warto zatrzymać się na chwilę przy tych jak to mówisz „pierdołach”, by zobaczyć swoją własną postawę, przejrzeć się w nich jak w lustrze i dostrzec swoja skrzywioną bólem i strachem przed życiem twarz. Na własnym obliczu zobaczysz wszystko, gdy tylko odkleisz sztuczny uśmiech i opadną miny strojone na pokaz. Prawdę przed ludźmi ukryjesz, ale przed życiem już nie.
To co mam robić, pytasz bezradnie opuszczając ramiona. Nie szukaj nadzwyczajnych odpowiedzi, weź głęboki oddech i ze spokojem obserwuj jak chmury na niebie rozpływają się dla ciebie, by promień słoneczny mógł musnąć Twój policzek. Doceń urządzenie tego świata i każdy jego element, bo to wszystko dla Ciebie, a ty jesteś tego częścią.
Szanujesz siebie, szanuj wszystko, cokolwiek spotykasz na swojej drodze, a jeśli pojawi się zabłąkana myśl, by obrzucić coś lub kogoś błotem to pomyśl, że w swoją twarz rzucasz tą zgniłą śmierdzącą obelgą. Następnym razem, gdy staniesz przed lustrem dojrzysz ufajdaną błotem twarzyczkę czy piękne jasne oblicze?
Wstrząsające obrazy roztaczam przed Twoimi oczami, jeśli tak myślisz to bardzo mnie to raduje, bowiem zauważyłeś ich grozę, którą tak naprawdę sprowadzasz do swojego życia i na siebie każdego dnia. Dzisiejsze parę chwil refleksji, zatrzymania, uświadomienia sobie tego działania może pozwoli zawrócić z tej stromej ścieżki nad przepaścią i powrócić na łąki zielone.
Zapraszam do krainy szczęśliwości
Tak to tutaj, pośród tych ludzi, kwiatów, krzewów, jezior, lasów i plaż znajduje się kraina szczęśliwości wszelakiej – jakiej tylko chcesz, sami ją urządzamy każdego dnia więc jest naj…
Cierpliwości mi nie brakuje, więc ze spokojem dostatkiem dobra wypełniam każdą chwilę, aby mój obraz najpiękniejszej krainy tryskał życiem niczym fontanna na rynku.
Irena Majoch
258/365,
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘