Miłość prawdziwa istnieje czy to iluzja?

Skąd to pytanie…

    Poranek pojawił się  tak jak wczoraj i nie ma żadnej wątpliwości, że zjawi się jutro, więc nawet nad tym się nie zastanawiam, nie pytam czy będzie, czy jest prawdziwy, czy to tylko iluzja.

    Raz jest ponury innym razem rozświetla go blask wschodzącego słońca, ale każdego dnia Poranek zjawia się i nie pytam, czy jest prawdziwy?

Prawda czy fałsz?

    Znamy te zabawę w prawda czy fałsz, ale jakie ma zastosowanie w realnym świecie, czy koniecznie potrzebujemy takiego potwierdzenia? Jak wiele warstw dziwnych konstrukcji myślowych zgromadziliśmy, że nie potrafimy czuć i musimy zastosować filtr, aplikację czy metodę, która pomoże zidentyfikować nam własne uczucia.

    Skoro już musimy pytać czy ta miłość jest prawdziwa, czy to iluzja to w pierwszej kolejności zapytajmy siebie. Bardzo często dostajemy sygnały z własnego wnętrza, ale zamiast ich słuchać, biegamy po mieście przepytując znajomych dalszych i bliskich co na ten temat myślą na ich osądzie budując własne życie.

    Czy postępując zgodnie z wytycznymi otrzymanymi od osób postronnych czujemy się lepiej, zapewne odrobinę, bowiem zdjęliśmy z siebie ciężar odpowiedzialności, zawsze można powiedzieć skoro wszyscy tak uważają, to tak jest i nie ma potrzeby błądzenia w zakamarkach własnego wnętrza. W takiej sytuacji dalej można żyć za szybą w iluzji nie poznając prawdziwej miłości, bo gdy ta się zjawia nie ma potrzeby zadawania pytania, czy jest prawdziwa.

    Miłość prawdziwa przenika każdą komórkę naszego ciała i nie ma co do niej żadnej wątpliwości czyni człowieka lepszym. Jej prawdziwość tkwi w mocy, która uskrzydla, góry przenosi, nadaje sens i uszczęśliwia. Niektórzy nadają jej różne role przyczepiając etykiety ta jest partnerska, ta  rodzicielska,  matczyna, ojcowska, pierwsza, ostatnia… i wiele innych, które są jedynie ozdobnikami, bo ona jest jedna.

    Te rozróżnienia stosujemy, by łatwiej nam było coś tam zakomunikować, przekazać, zobrazować, bo miłość przejawia się w różnych sytuacjach, ale nadal jest taka sama, nieograniczona w swojej potędze, zapierająca dech w piersiach blaskiem błogości. Nie ma znaczenia sytuacja czy rola jej przydzielona, gdy zaprosimy ją do swojego świata życie staje inne, lepsze, lżejsze bardziej promienne.

    Gdy ona wkracza dzieją się cuda, może nie znikają wszystkie bieżące problemy, ale z pewnością tracą na znaczeniu, a gdy nie poświęcamy kłopotom swojej uwagi, one w zadziwiający sposób marnieją w oczach, znajdując rozwiązania, których nie dostrzegaliśmy. Warto otworzyć szeroko drzwi dla miłości, nie nazywając jej słowami - chce tego czy tamtego -  miłość to miłość przyjdzie i objawi się w każdej formie, która będzie na to gotowa.

    Często nastawieni na ciągłą walkę o mieć … dom, rodzinę, prace, awans, karierę, pieniądze, władzę zapominamy o być, a warto o tym pamiętać, bo miłości nie można mieć nią można jedynie być. Nikt nie poda miłości na tacy ani jej nie kupimy na żadnym bazarze, jeśli natomiast tego rodzaju koncepcje kołaczą się w twojej głowie, wówczas pytanie o prawdziwą miłość i iluzję już nie jest takie dziwne.

Zapatrzeni w sukces

    Plany, priorytety, sukcesy każdy snuje na swoją miarę, jednakże ustawienie ich na piedestale, może sprawić, że zdominują cały nasz świat na wiele lat, by w najmniej oczekiwanym momencie okazać  się marnością, bo czegoś zabrakło.

    Cokolwiek robimy jest to dla nas ważne, czasem  może zanadto się zagapimy na migoczące światełka materialnego świata, ale ona ta miłość prawdziwa, zawsze znajdzie niewielką lukę i o sobie przypomni, nawet jeśli jej ziarenko rozbłyśnie na sekund parę to zostawi ślad na lata świetlne ...

Irena Majoch

 289/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak spełniać marzenia? 4 proste kroki do szczęścia.

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Wypełnianie ankiet - prosty sposób na dodatkowy zarobek