Z nowym rokiem, nowym krokiem

Falstart

    Całkiem spokojnie popijając poranną kawę ogłaszam nadejście nowego roku numerologicznego. Bez żadnej pompy, fajerwerków po cichutku wchodzi i robi swoje.

    Oczywiście szaleństwo ekscytacji i sylwestrowych zabaw dopiero przed nami, ale ono niewiele ma wspólnego z nową energią którą ze sobą wiedzie ten numerologiczny czas.

Mistycyzm jakiś

    Można potraktować cały ten numerologiczny szum z przymrużeniem oka lub nawet lekceważeniem, co nie zmienia faktu, że w pewnym momencie zgłębiania tematu, pojawia się myśl, że coś jest na rzeczy. Sporo w naszym życiu przeplata się zjawisk, które trudno rozumem ogarnąć wówczas wpychamy je w beczki z przykrywkami zjawisk paranormalnych, nadprzyrodzonych albo pseudo jakichś tam.

Zgłębiamy cud naszego istnienia i koniecznie każdej jego części składowej chcemy nadać nazwę, oznaczyć dokładnie opisać  szczegóły, by mieć nad nim władzę i kontrolować. Można powiedzieć taka nasza ludzka uroda, mieć zamiast być, by rządzić zawsze i wszędzie.

    Cokolwiek  mówić o numerologicznych trendach, bo takie pojawiają się co jakiś czas z większą lub mniejszą siłą, to osobiście od zawsze inaczej odczuwałam nadejście nowego roku. Ten sylwestrowy szał, wypełniony zabawą był takim sztucznym produktem, ale można było poszaleć. Spotkania ze znajomymi, bezkarne imprezowanie i zabawa do białego rana, odrywała choć na chwilę  od  rzeczywistości PRL-u.

    Natomiast to właśnie we wrześniu pojawiał się dziwny przypływ nowych pomysłów, planów chęć wprowadzenia zmian czasem wyczyszczenia zapiekłych problemów, nieporozumień. W zupełnie nie zrozumiały sposób dokonywała się regeneracja całego życiowego systemu, nie było internetu, a co za tym idzie, wiedza na niektóre tematy była dostępna dla nielicznych. Oczywiście można było skorzystać z bibliotecznych zasobów, prowadząc mozolne poszukiwania odpowiedzi na dziwne pytania.

    Dzisiaj, aby dowiedzieć się więcej na temat nowego roku numerologicznego wystarczy wpisać odpowiednie pytanie do wyszukiwarki internetowej, zresztą zbiorę parę interesujących mnie kwestii w kolejnym artykule, być może moje spojrzenie na tę kwestie kogoś zainspiruje. Bowiem już samo poszukiwanie odpowiedzi jest  bardzo cenne, czasem o odpowiedź trudno, bo jej zwyczajnie nie ma, ale nasza droga, by ją odnaleźć jest ważna dla nas samych.

    Często dzieje się tak, że szukając odpowiedzi na pytanie A odnajdujemy odpowiedź na pytanie X które zadaliśmy dawno temu, albo było dla nas tak wielkim problemem, że nie odważyliśmy się zadać pytania, ale całą porę chodziło po głowie. Tak więc nim rzucimy lekceważącym spojrzeniem i dodamy do tego etykietę mistycyzmu, warto pomyśleć skąd pochodzi ten pomysł, kto i kiedy go podsunął.

    Czasem zamiast słuchać siebie idziemy za trendami, ale czy to coś super modne w tej chwili jest akurat dobre dla mnie lub dla Ciebie, to już inna kwestia. Jesteśmy różni, jedyni i niepowtarzalni dlaczego więc tak bardzo zależy nam, aby upodobnić się do innych, być kolejnym X  czy Y. Posiadamy w sobie naturalne drogocenne dobra, ale pragniemy je zmielić, zakopać by upodobnić się chociażby do szlamu, bo taki akurat jest trend, taka jest moda.

Najtrudniejszy pierwszy krok

    Łatwiej jest wtopić się w tłum i poruszać się ludzkiej rzece, niewidzialnych , nieobecnych bez odpowiedzialności, decyzji, wyboru wyłączając przełącznik z myśleniem można tak sunąć w ciemności dnia.

    Jeśli przypadkiem ktoś naciśnie przycisk i stanie się jasność, to w tym blasku nie będzie już szarej masy tłumu lecz jedna jedyna istota w całej swojej krasie…


Irena Majoch
 
 276/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!