W niemym zachwycie witam dzień
Trwam w oczarowaniu
To nie może się znudzić, bo każdy kolejny Poranek pojawia się z nową tajemnicą, lśni nadzwyczajnym magicznym blaskiem, zachwyca i oszałamia.
Stoję więc w niemym zachwycie, witam dzień i trwam w oczarowaniu, przez chwil parę, ale to wystarczy, by odmienić wewnętrzny kolor z szarego na malinowy lub blado-różowy.
Stan pogody
Nie jestem specjalistą od pogody, ale odczuwam silny z nią związek, który czy tego chcę, czy nie wiele razy miał bardzo silny wpływ na moje życie. Trochę trwało nim się zorientowałam o co chodzi i zaprzestałam walki, głównie ze sobą, bowiem w pierwszym rzędzie to do siebie miałam pretensje, jak się okazało nie trafione.
Dopiero chwila uwagi, obserwacji bez zbędnych emocji pozwoliła zrozumieć mechanizm działania organizmu, który ma swoje własne zasady. Nikt nie daje nam instrukcji obsługi, więcej czasu poświęca się w szkole życiu jakiegoś pantofelka z rodziny pierwotniaków, niż organizmowi ludzkiemu.
Potem przychodzi nam zderzyć się ze światem realnym i dostajemy obuchem w łeb, a do tego mamy z tyłu tej łepetyny przyczepioną informację, że tak ma być, bo takie jest prawdziwe życie. Otóż nic z tych rzeczy, wcale tak nie musi być, wystarczy przekazać podstawowe informacje właśnie w szkole podstawowej, zamiast nauczania skomplikowanych treści tylko po to, by zakuć, zaliczyć, zapomnieć.
Niektórzy czują swoją potęgę posługując się skomplikowanym językiem, używają trudnych naukowych zwrotów budując prestiż, bo przecież nikt nie zapyta co to znaczy. A jeśli znajdzie się taki śmiałek, wtedy zaczyna się polka, bowiem nie zawsze te naukowe treści wielcy specjaliści potrafią przełożyć na język zrozumiały, jeśli więc mają władzę nad pytającym zawsze mogą uciąć dyskusję, krótką informacją, że definicji należy nauczyć się na pamięć.
Pamiętam gdy w szkole średniej jedna z nauczycielek dyktowałam nam całe strony jakichś niezrozumiałych treści do zapamiętania, aż w końcu zadaliśmy jej pytanie po co nam ta wiedza o kwasie deoksyrybonukleinowym, stwierdziła że przyda się do rozwiązania krzyżówek. Zdecydowanie lepiej można było wykorzystać ten czas, zgłębiając wiedzę o DNA jako nośniku informacji genetycznej, niż wkuwać zawiłe chemiczne kombinacje.
Niestety program nauczania w naszych szkołach potrafi zabić ducha nauki, mój koszmar, brzmiał: a teraz dzieci otwórzcie książki na stronie X i czytamy rozdział Y. Potem było odpytywanie z przeczytanej treści, ale niestety trzeba było powtarzać przeczytane zdania. No z nauką na pamięć to u mnie kiepsko, jeśli czytam i nie rozumiem, to czarna d… A w tych naszych podręcznikach to raczej trudno znaleźć treści, które się kleją, więc spory to był wysiłek.
Skoro tak biadolę wspominając szkołę pewnie myślicie, że miałam spore problemy, otóż muszę rozczarować, nie miałam szło mi całkiem dobrze, ale uważam, że wysiłek i energia jaką poświęcałam na zaliczanie jakieś debilnego materiału można było wykorzystać na rozwój osobisty. To my sami organizujemy system naszego życia, więc jest to bardzo ważne, aby zajmowali się tym ludzie z otwartymi sercami i głowami, abyśmy mogli się rozwijać i doskonalić naszą człowieczą istotę, a nie zabić myślenie w zarodku.
Pobudka
Nasza naturalną pobudką do życia jest właśnie zachwyt, on pozytywnie wpływa na mózg i wytrąca nas rutyny, budzi ze snu na jawie i zachęca do wyjścia poza własne skostniałe schematy.
Badacze ludzkiej natury dopatrują się w tej zachwycającej emocji nadzwyczajnych treści definiując zachwyt jako oszałamiające doświadczenie połączenia ze wszechświatem, które dokonuje się poza naszą świadomością... więc zachwycajmy się każdego dnia tu i teraz...
Irena Majoch
zachwyt oszołomienie oczarowanie pierwsze skojarzenie zamglone spojrzenie uśmiech wszechogarniające uczucie szczęścia
OdpowiedzUsuńCudne witanie dnia, dziękuję za podzielenie się tą chwilą i zapraszam już jutro o 10-tej na kolejne wirtualne spotkanie.
Usuń