Szara kotara poranka skrywa niespodziankę

Trochę cierpliwości

    Łatwo powiedzieć, trochę cierpliwości, gorzej z realizacją, ale emocje powstrzymane niemal w ostatniej chwili, przycupnęły na zydelku.

    Ciekawe co za tą szarą zasłoną się kryje, w tym tygodniu bardzo kolorowe oblicze dzień odsłonił nawet parę razy, więc i tym razem może to być kolorowy obrazek.

Przyjęte do wiadomości

    Z niejakim trudem, ale w końcu dotarło info o zachowaniu spokoju i wstrzemięźliwości w myślach, słowach, gestach zresztą żadnych protestów w tej kwestii nie odnotowano, bowiem ta szarość wszechogarniająca także wpłynęła na lekkie spowolnienie reakcji.

    A gdyby tak choć rąbka tej tajemnicy uchylić i zajrzeć za kotarę, zobaczyć te cudeńka szykowane przez Matkę Naturę z taką pieczołowitością, można sobie gdybać, ale niewiele więcej z tego wyniknie. Niektórzy przeprowadzają skrupulatne obserwacje, analizy i snują teorie naukowe, a inni sięgają po przeróżne formy mniej naukowe przechodząc na drugą stronę lustra.

    Niewielki skrawek uda się dojrzeć, ale o poznaniu sekretu nawet mowy nie ma,  pozostaje więc oczekiwać na zydelku, aż zasłona sama się nieco rozsunie i ujrzymy obraz życia.  A może zamiast siedzieć na czterech literach, zając się czymś, ot tak dla zabicia czasu oczekiwania?

    Można przecież podjąć działanie nim dojdzie do zmian na ekranie życia, samo oczekiwanie może wprowadzić odrętwienie fizyczne i umysłowe, taki bezruch to nawet jest fajny na chwilę, ale na dłuższą metę to jego skutki mogą być opłakane.

    Ale chwilę temu była mowa o wykazaniu się cierpliwością, owszem jednakże to nie to samo co bezruch. Cierpliwość nie jest  słowem kluczem, ani hasłem na które  reagujemy tak jak w dziecięcej zabawie zamierając w bezruchu. To raczej wykazanie się spokojem i wytrwałością, można się tego nauczyć, ale zastępowanie tej umiejętności bezruchem to już zbytnia przesada.

    Nie ulega wątpliwości, że w tej życiowej plątaninie różnych możliwości można się pogubić, czasem nasz wewnętrzny system wysyła ostrzegawcze sygnały o przeciążeniu, więc i ten chwilowy bezruch może być niezłą trampoliną do dalszej drogi. Jak zwykle w szczegółach jest wiele niuansów, nie ma potrzeby rozpatrywać ich po kolei, bowiem życia nie starczy na oglądanie wszystkich pojawiających się niuansików.

    Natomiast warto przyjrzeć się tym, które są dla nas najważniejsze, ponieważ jest to bardzo indywidualna materia to i te obserwacje będą bardzo różne. Nawet nazywanie ich tutaj nie ma znaczenia, każdy z nas nazywa je po swojemu, znaczą dla nas czasami coś zgoła odmiennego, ale  i tak doprowadzą do tego samego szczytu, na którym rozgościły się spokój, bezpieczeństwo, miłość…

    Wiele dróg i ścieżek splatanych prowadzi do miejsca spełnienia, ale pokonujemy tę trasę w pojedynkę, nawet otoczeni wianuszkiem bliskich i dalszych, rodziny, przyjaciół, znajomych zawsze robimy to osobiście – życie wydarza się w nas.

    Możemy to obserwować, oglądać jak film w wyobraźni, przewijać do przodu i do tyłu, ale przeżyć musimy sami. Wstajemy więc z życiowego zydelka zamieniając wyczekiwanie na podniesienie szarej kurtyny, na  zwyczajne spokojne działanie, może nazwiemy je życiem?

Super bohater

    Co ciekawe sami dla siebie jesteśmy takimi super bohaterami, jednakże zdecydowanie za rzadko tak siebie postrzegamy, wtłaczając się ogólnie przyjęte standardy chowamy głęboko nasze super moce i wysiadujemy jajko na zydelku obserwując szarość  wokół.

Jako super bohater możesz wszystko, więc chodź pomaluj swój świat … na kolorowo

Irena Majoch

340/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!