Nareszcie mrok odchodzi w niebyt

Podniesiona kurtyna

    Reakcje bywają różne, gdy nareszcie znajdujemy się w dobrym miejscu, wiele takich euforycznych zachowań poranek widział, więc nic go nie zaskoczy.

    Nie będzie żadnych dzikich tańców, fajerwerków, czy innych hałaśliwych gestów, nie ma takiej potrzeby, gdy wraca zwykła normalność  i jasność.

Ważny moment

    Cisną się na usta słowa mające za zadanie podkreślić niezwykłość  tej chwili, ale żadne z nich w pełni nie odda jej znaczenia. Jako uczestnicy tego wydarzenia nie zdajemy sobie sprawy z jego rangi, często patrząc przez swój osobisty filtr krzywd lub pragnień.

    Jednakże już samo znalezienie się w centrum tych wydarzeń jest dla każdego z osobna przełomem, może jeszcze nie dostrzegalnym, ale tym to już CZAS się zajmie. Na ten dzisiejszy poranek przyszło czekać parę długich mrocznych lat, ale z dystansu można powiedzieć – warto było!!

    Warto było trzymać się tej nadziei nawet w beznadziejności mrocznej chwili. Jak pokazuje dziejowa praktyka, znowu prawda i miłość rozjaśniła mrok. Jak często można to powtarzać, pewnie do skutku, albo do doskonałości. Wygląda na to że nie da się inaczej zrobić kolejnego kroku, trzeba upaść, utaplać się, aby móc się podnieść otrząsnąć z brudu i ruszyć dalej,  tworząc lepsze życie.

    Ostatnie osiem lat była trudne, ale mrok odchodzi w niebyt, można oddychać swobodnie, zapewne nie będzie łatwo, ale normalność  doda siły i energii. W tej normalności dostrzegam światło miłości, bo to ono prowadziło nas wszystkich pragnących wydobycia się z tego mroku upadku i upodlenia człowieka.

    Może trudno to zrozumieć pojmując całą sytuację jedynie przez pryzmat EGO jednakże, gdy tylko go odrzucimy to widać jak na dłoni ten sam mechanizm z jakim się spotykamy w naszym jednostkowym życiu. Nie ma znaczenia, czy jest to mniejsza, czy większa kłótnia, w każdej sytuacji gdy żądze dochodzą do głosu sieją zniszczenie.

    Zaczyna się już w piaskownicy, gdy wkracza do niej maluch pragnący zielonej łopatki, którą akurat bawi się inny brzdąc. Gdy siedziałam na ławce obserwując moje dziecko bawiące się w piaskownicy, wielokrotnie widywałam takie sytuacje, czasem łopatka była zwyczajnie wyrywana z dłoni i maluch wybuchał płaczem. Innym razem dochodziło do szamotaniny i wzajemnego okładania, bo łopatka była zbyt pożądana, aby ją oddać. Czasem gdy łopatka przechodziła w inne ręce, ten który ją utracił starał się ją odzyskać w sposób bardzo pokojowy i o dziwo nawet mu to wychodziło.

    Zapominamy o dziecięcej zabawie w piasku, gdy tylko przekraczamy próg dorosłości, ale nasze zachowania niewiele się różnią od tych w piaskownicy. No może mamy większy wachlarz różnego rodzaju sztuczek, podłości, kuksańców, podsłuchów, szantażu, ale jest to zwykłe okładanie łopatką tylko zawinięte w sreberko dorosłości.

    W każdej życiowej sytuacji jeśli tylko odwrócimy się od miłości natychmiast chwyta nas pod rękę strach i wraz ze swoimi pomocnikami podsuwa rozwiązania siłowe, bo przecież musi zadbać o władzę. Strach dba tylko o siebie, więc człowiek złapany w jego sidła jest wyłącznie jego narzędziem, a właściwie pokarmem, który zżera każdego dnia komórka, po komórce. Jednakże nadzieja jest zawsze i wszędzie, bowiem nawet jeśli odwróciliśmy się od miłości, to ona nie odwróciła się od nas i w przeciwieństwie do strachu, miłość dba o nas, a nie tylko o siebie.

Jedno ziarenko

    Jedno ziarenko miłości zostawione w głębinie jestestwa potrafi wykrzesać nadzwyczajną moc, która   rozpali wiele serc i obudzi mrowie umysłów.

    Jeszcze tego nie pojmujemy, ale właśnie na skrzydłach miłości wykonujemy wielki cywilizacyjny skok w nadprzestrzeń...

Irena Majoch

364/365,

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jak spełniać marzenia? 4 proste kroki do szczęścia.

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Wypełnianie ankiet - prosty sposób na dodatkowy zarobek