Wewnętrzny spokój i praktyka medytacji. Jak medytowanie zmienia życie.
Czy medytacja może zmienić życie?
Czy możliwe jest odzyskanie wewnętrznego spokoju dzięki medytacji. Okazuje się, że jest to najprostszy sprawdzony sposób na poprawienie komfortu życia, opanowanie stresu i okiełznanie niepotrzebnych często negatywnych myśli. Praktykowanie medytowania umożliwia oczyszczenie umysłu oraz sprawia, że znika codzienne napięcie psychiczne, a w jego miejsce pojawia się stan wewnętrznego twórczego spokoju.
Dziękuję że zatrzymałeś się przy moim wpisie. Skoro tu jesteś i czytasz te słowa to znaczy że czegoś szukasz, odczuwasz brak i pragniesz jego zaspokojenia. Na początek powiem Ci czego tu nie znajdziesz, zaoszczędzisz trochę czasu, wyznaję bowiem zasadę szanujmy swój czas i cudzy.
Nie znajdziesz tu naukowych, teoretycznych wywodów w temacie jak żyć, aby być szczęśliwym, nie zamieszczam też recepty na szczęście.
Czego możesz oczekiwać? Praktycznych informacji jak można poradzić sobie w trudnej sytuacji, przetrwać i zachować apetyt na życie. Znajdziesz tu konkretne sytuacje z mojego życia wzięte, przeszłam wszystko o czym piszę. Czasem waliłam głową w mur nie dostrzegając oczywistej oczywistości, czasem idąc pod prąd z lekkością motyla.
Powiesz może trzeba było skorzystać z porady fachowca, zdobyć wiedzę teoretyczną w temacie, a nie kopać się po kostkach. Masz rację czytelniku we wszystkich twoich twierdzeniach, dlaczego zgadzam się tak łatwo, otóż też tak uważam! Ale to teoria, natomiast w praktyce okazuje się że piękne założenia, proste definicje docierają do wnętrza dopiero po jakimś czasie – u każdego działa to inaczej – zwyczajnie jesteśmy różni. Jesteśmy fantastycznymi istotami o niesamowitych możliwościach, a odkrycie tychże możliwości to magia życia. Zapraszam Cię do wspólnej podróży i odkrywania tego cudu wśród blasków i cieni codzienności.
Jeśli więc uda się wprowadzić zmiany w jednym aspekcie, wpłyną one na inny czasem wywracając do góry nogami cały stworzony świat. Dlatego uważam, że do wszystkich zmian należy podchodzić indywidualnie i przede wszystkim obserwować siebie – nie robić niczego na siłę. Bowiem wbrew wszystkim dobrym radom, które znajdujesz wokół – może zwyczajnie nie jesteś na to gotowy. Pamiętaj, wszystko ma swój czas i miejsce, jeśli chcesz iść na skróty, to uważaj na kałuże.
Zobacz:
| Jak spełniać marzenia? 4 proste kroki do szczęścia.
Znajdź swój powód czyli dlaczego medytować?
Jakąkolwiek zmianę pragniesz wykonać, jakąkolwiek metodą czy z trenerem, czy samodzielnie przede wszystkim znajdź dobry powód – swój powód. Zapytaj siebie po co to robisz!!
To najważniejsze pytanie jakie warto zadać sobie na początku drogi, aby nie tracić czasu, energii, pieniędzy na katowanie siebie.
Kiedy twoje po co będzie prawdziwe, szczere i odpowiednie na ten czas dla Ciebie – wszystko będzie przychodziło z łatwością, a motywacja do dalszego działania nie zniknie zaraz po zakończonym kursie czy sesji. Przypomnij sobie sytuacje, gdy na czymś bardzo, bardzo Ci zależało – byłeś gotowy oddać swój czas, energię, żaden pot i łzy nie sprawiały, że chciałeś z tym skończyć.
Zadawaj sobie to pytanie tak długo, aż znajdziesz odpowiedź,
która Cię rozpali i porwie do działania… bo wówczas już nic nie będzie trudne…
będzie lekko, łatwo i przyjemnie!
Czy masz otwarty umysł?
Jasny, czysty, otwarty umysł, zapewni przypływ wszelkiej obfitości, czegokolwiek pragniesz przypłynie w najodpowiedniejszym momencie. Stosując małe proste kroki, można sprawić że spokój i porządek zwany też równowagą zapanuje w życiu. Będzie to moment otwartości na życie, jego bogactwo w dowolnej postaci. Wówczas można zacząć żyć, świadomie. Należy jednakże pamiętać, że jest to proces, trzeba wykazać się cierpliwością i dać sobie szansę - wykonując małe kroki codziennie, to one właśnie tworzą fundament, na którym będzie można się oprzeć.
Do tworzenia własnego podłoża można wykorzystać już opracowane systemy, nasza otwartość i gotowość na wprowadzanie zmian przywoła w odpowiednim momencie ten jedyny właściwy tylko dla nas sposób. Wprowadzając drobne zmiany mam pewność, że moja struktura się zmienia, zmieniają się moje nawyki, sposób mówienia, myślenia o sobie i świecie. Drobne kroczki sprawiają, że nie męczę się nie odczuwam trudu, niechęci lecz wykonuję je lekko jakby mimochodem i są ze mną jako moja druga skóra.
Powiesz przecież prawdziwy trening powinien wyciskać pot, naciągać mięśnie, zmęczyć do utraty tchu. Pewnie masz rację, jeśli taki trening Ci odpowiada, to jest dobry dla Ciebie co nie znaczy, że jest dobry dla mnie.
Tego jednego nie wiemy – na jakim dystansie przyszło nam wędrować ścieżką życia. Był czas gdy pędziłam, nie miałam czasu na nic, wykonywałam masę różnych czynności i byłam przekonana, że robię za mało ze można więcej. Pośpiech był chlebem powszednim, ale gdzieś pod skóra czułam że mam przed sobą nie bieg sprinterski na krótkim dystansie, lecz maraton. Ale nie dopuszczałam tego głosu do siebie, wówczas nie w głowie mi było wyciszenie i medytowanie, nie miałam na to czasu. Jak to mówią karma wraca, lekcja nie przerobiona prędzej czy później dopada Cię, możesz ją odsuwać, ale ona będzie powracać jak bumerang. Będzie powracać w różnych postaciach, by do Ciebie dotrzeć, wstrząsnąć czasem wręcz zmusić do przerobienia, abyś cudowna istoto otworzył kolejne drzwi i zaczął czerpać najpiękniejsze rzeczy, które dla Ciebie świat przygotował. Życie jest czasem mądrzejsze od nas.
Myślisz pewnie, że jak wykonasz raz jakieś medytacje, afirmacje to będzie to spektakularna zmiana? Otóż to dobry początek, potrzeba go utrwalić, wiedzą o tym osoby które uprawiały sport. Kiedy trenujesz regularnie, widzisz efekty i wzrastają Twoje możliwości. Przyjmijmy, że chodzi jedynie o realizację jednego celu np. Start w dorocznym biegu 20 km, osiągasz swój cel Gratulacje. Udało się i wracasz do swojego rytmu, co dzieje się z Twoim ciałem, kondycją? Wszystko idzie w zapomnienie, flaczejesz i tyle. Ale jeśli po swoim sukcesie kontynuujesz w bardziej ograniczonym zakresie swój trening, efekt będzie zdecydowanie inny. Odpowiadam więc, jeśli nadal masz zestaw swoich małych codziennych kroków, one utrzymają stały poziom sprawności i szczęścia codziennego spełnienia. Życie to małe drobne chwile szczęścia. Wówczas nie masz potrzeby pogoni tej nieustannej gonitwy za czymś, bo masz to w sobie. Masz wszystko czego potrzebujesz, otwartość sprawi że zdobędziesz zdolność dzielenia się tym co masz ze światem. Obdarowywania Siebie i innych.
W świecie zewnętrznym znajdujemy jedynie to co mamy we własnym wnętrzu. Jeśli produkujesz strach, poczucie winy, wstyd, samotność, nienawiść, żal, cierpienie, jeśli taki ogródek pielęgnujesz to właśnie takiego obrazu świata materialnego oczekujesz.
Otwartość na zdrowie, życzliwość, miłość, obfitość, przyjemność, uśmiech sprawi, że świat, ludzie, zwierzęta, sprzęty będą przyjazne. Takie są prawa wszechświata.
Małe kroczki każdego dnia sprawiają, że świat pięknieje, a my wraz z nim. Czas nie ma znaczenia, kiedy przestaniesz się do niego przywiązywać, to co wydawało się odległe, pojawi się znienacka. Oczywiście warto przyjąć założenia, plany, cele ale należy pamiętać, aby nie zamknąć się w klatce, aby terminy nas nie zamknęły.
Ostatnio miałam ciekawą rozmowę ze znajomą, która mówiła, że już od jakiegoś czasu myśli o zapisaniu się na badanie.
- to dlaczego tego nie robisz – zapytałam
- właśnie ze robię, nawet dzwoniłam do jednej kliniki i jak usłyszałam, że termin za miesiąc, to mówię, nie dziękuję znajdę szybciej - to było miesiąc temu – dodała
Czas nie będzie na Ciebie czekał, on sobie płynie, czy tego chcesz czy nie. Możesz robić, możesz nie robić wolna wola. Znajoma przez miesiąc myślała i nadal myśli.
A ile czasu Tobie zajmie myślenie, o otwarciu się na życie? Czy już widzisz swoje po co?
Irena Majoch
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘