Sekret szczęśliwości


 Ogrodnik szczęścia - to ja

    Bardzo przyjemnie jest zacząć dzień od dobrych wiadomości, kto tego nie lubi? A kiedy wpadają, aż trzy to już można piszczeć z zachwytu! To spójrzmy na te wieści, pierwsza obiecuje, że sekret szczęśliwości wszelakiej ujawni, druga pokaże mi ogrodnika szczęścia, a trzecia to gratulacje za dotarcie do trzydziestego tekstu cyklu Zapiski Poranka.

    Pięknie, pięknie duma mnie rozpiera i już czuję się  posiadaczką jakiegoś niewyobrażalnego skarbu. Ładne słówka i to wszystko dla mnie jestem zachwycona. Niespodzianką jest, że to nie są jedynie ładne słówka, one zawierają wartość. Ten dzisiejszy 30 zapisek potwierdza prawdę znaną, że myśl zapisana zostaje zatrzymana, możesz do niej wrócić odtworzyć ją, przymierzyć się do niej jeszcze raz, jest jak ziarno rzucone na glebę.

    Wielokrotnie roztrząsamy nasze własne potknięcia, porażki, krzywdy przechowujemy je jak jakieś skarby, aby w odpowiedniej chwili wyciągnąć je ze schowka pamięci i sobie dokopać. A jak jest z sukcesami, zwycięstwami dnia, radościami? O tych większych spektakularnych pamiętamy, a reszta małych gdzieś znika w niebycie. A gdyby tak je wszystkie też przechowywać, w ogrodzie szczęśliwości - rzucać miłe chwile jak ziarenka na grządkę to można stać się ogrodnikiem pielęgnującym własny ogród szczęścia z dostępem przez całą dobę i do tego za darmo!!

Wdzięczność wzmacnia szczęście

    Wiedza to ogólnie dostępna i można powiedzieć, że powszechnie znana, ba nawet  stała się modą, o czym mowa – o wdzięczności. Niemal z każdej szafy wychodzi ta wdzięczność i wygląda zza każdego rogu. Jest ważna, poniesie nasze szczęście, miłość, obfitość, zdrowie, bogactwo… Mówimy o niej tak często, by w końcu bezmyślnie przylepiać ją do każdej wypowiedzi tym samym pozbawiając ją mocy.

Czytaj:

| Spełniamy marzenia marzenia? Czyli praktyka wdzięczności za wszystko

    Prawdziwa wdzięczność jest czysta i naładowana mocą miłości, jej żar pali i ogrzewa serce, a myśl niesiona na jej skrzydłach leci wysoko i prosto do celu. Właśnie taką chwilę wdzięczności warto zachować, utrwalić, najlepiej zapisać. Taka zapisana chwila wdzięczności pokaże swoja tajemną siłę, gdy wrócimy do niej za jakiś czas.

    Jak wiele trudnych chwil, ciężkich dni, nieudanych posunięć zdarzyło się przeżyć? Jakie czarne myśli pisały przerażające scenariusze, nakręcały emocje, podsuwały wątpliwości, strach o wszystko, umniejszały osobistą wartość. Wówczas w takim momencie próby przydałby się gotowiec w postaci spisu własnej wdzięczności, która się wydarzyła, była naszym udziałem.

W czarnej dziurze brakuje wdzięczności

    Gdy wpadamy do takiej czarnej życiowej dziury to trudno tam dostrzec wdzięczność za cokolwiek, wówczas dobrze jest mieć obok siebie życzliwą osobę, która przypomni zapomniane wdzięczne chwile, dumę z dokonań i uwolni drzemiąca moc. Moje codzienne zapiski uświadomiły mi, że zapisywanie chwil za które jestem wdzięczna, to sekret stałego dostępu do szczęścia.

Wystarczy zapisać czyli zasadzić takie jedno ziarenko wdzięczności w tygodniu, by po roku było ich 52 w ogrodzie zarządzanym przez ogrodnika szczęścia.

Autor, Irena Majoch

30/365

Czytaj:

| Mindset - Twój sekretny składnik młodości i piękna

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Projekt Twój Friend - przyjaciel do wynajęcia na pogaduchy

Nawyki i przyzwyczajenia - niewidzialna siła, która kształtuje Twoje życie

Odchudzanie? Wystarczy przestać o tym myśleć!