Nie zasłużyłam sobie na to…
Zasługujesz na wszystko co najlepsze
Zaczynam dzień, okrzykiem o rany, przecież to piątego trzynastego, a zaraz potem wybucham śmiechem, dodając i co z tego. O tym piątku trzynastym pisałam już w maju w tekście pod tytułem: „Jak uniknąć pecha w piątek 13 czyli widzisz co chcesz widzieć” i dzisiaj nadal zgadzam się jego treścią, co możesz czytelniku sam sprawdzić czytając ten post. Piątek nie zaburzy mojego zapiskowego rytmu.
Ostatnio pisałam o wdzięczności i utrwalaniu w formie pisanej własnych wdzięcznych chwil, które zbudują mocny fundament systemu wartości. A dzisiaj przywitał mnie z rana kolejny zwrot z lamentującego chóru: nie zasłużyłam sobie na to wszystko! Jak często słyszałam te słowa wypowiadane przez obrażonych, pokrzywdzonych, zdradzonych – jak często sama je wypowiadałam? Ten zwrot, akurat nie był stałym bywalcem moich wewnętrznych rozmów, ale przyznam że parę razy mnie odwiedził, a przecież zasługuję na wszystko co najlepsze.
Co zamiast lamentowania
Z reguły ten lament dotkliwie pokrzywdzonej istoty pojawia się gdy spotyka nas przykra sytuacja, ale dzieje się to na własne nasze życzenie. Cóż jeśli sama siebie nie cenię, jak mogę oczekiwać tego od innych, a lament typu nie zasłużyłam sobie na to wszystko to jak dolewanie oliwy do ognia. Darujmy sobie te szarpanie rany zębami, niech się zagoi, czas już o to zadba.
A co zamiast rąk załamywania? Osobiście wolę działania pozytywne, budujące zaczynające się od słów: zasługujesz na wszystko co najlepsze! Prawda, że brzmią przyjemnie? Teraz wystarczy w nie uwierzyć i mamy życie jak w Madrycie, albo w krainie mlekiem i miodem płynącej.
Czytaj:
| Jak spełniać marzenia? 4 proste proste kroki do szczęściaMyślisz, że to bajki jakieś, ależ skąd! Przecież dopiero co osobisty chórek lamentujący wyśpiewywał, jak to leciało… nie zasłużyłam sobie na to wszystko… więc jedynie potwierdzam, tak zgadza się, bo zasługujesz na to co najlepsze!! Czyli na co? Opowiedz sobie, na co zasługujesz i opowiadaj o tym codziennie, z taką samą żarliwością z jaką lamentujesz. Da się zrobić?
Teraz
to co najważniejsze - działanie
Zostawiam pretensje do świata za sobą, a przed sobą kreślę obraz najlepszy i piękniejszy. Tylko bez szaleństw, powoli żeby oswoić się z nową sytuacją w której spotykają mnie dobre, piękne rzeczy na które zasługuję. Zamiast poświęcać czas i energię na rozpamiętywanie dramatu, zajmę się tworzeniem nowego rozdziału.
Każdy kolejny dzień to nowa czysta karta i mogę ja zapisać jak tylko mi się podoba, a teraz zasługuję na to co najlepsze czyli na… To już każdy musi sam sobie napisać, ja wieczorem opowiadam ale na piśmie jaki będzie mój następny dzień. Opisuję sprawy duże i małe, nawet drobiazgi, które mają się wydarzyć maluję uśmiechnięte twarze, życzliwe osoby, przyjazne gesty… Może powiesz, że to takie mrzonki, bajeczki… mów sobie co chcesz, Twoja sprawa siedzieć w tej beczce razem z lamentującym i krytykującym chórem, ja ją już opuściłam, teraz spaceruję po zielonej łące i oddycham rześkim powietrzem, bo zasługuję na wszystko co najlepsze…
Życzę najlepszego dnia
Irena Majoch
32/365
Czytaj:
| Mindset - Twój sekretny składnik młodości i piękna
Komentarze
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy pozostawiony komentarz.
Zawsze was odwiedzam.
Buziaki 😘